Po dwóch seriach nie ma żadnego punktu stycznego pomiędzy krakowianami a drużyną z Pomorza. „Smoki” z Błoń ze skromnym punktem bonusowym zamykają tabelę w grupie B, z kolei Ogniwo ma na koncie dwa zwycięstwa, a ponadto imponujące liczby małych punktów. Gospodarze grają efektywnie w defensywie, w ofensywie też zaskakują skutecznością.
Główna w tym zasługa Wojciecha Piotrowicza, który zdobył aż 43 punkty i w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników jest niekwestionowanym liderem.
- To ten sam zawodnik, który ostatnio walnie przyczynił się do wygranej reprezentacji Polski w meczu z Ukrainą. Musimy zrobić wszystko, aby nie prokurować karnych i nie stwarzać mu okazji do kopania między słupy - mówi Mariusz Tumiel, gracz i członek zarządu Juvenii.
Możliwe, że krakowianie zagrają z Ogniwem bez wsparcia dwóch podstawowych zawodników, pochodzącego z Fidżi Usai Navii (uraz nadgarstka) oraz Mateusza Ingardena. - „Garden” ma problemy z kręgosłupem, w okolicach lędźwi - informuje Leszek Samel, prezes Juvenii.
Tumiel zapowiada walkę o pełną pulę: - Ogniwo jest na razie najmocniejszym rywalem w grupie, więc nastawiamy się na trudny mecz, ale nie odpuszczamy. Zmiennicy gwarantują załatanie dziur w składzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?