Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już wiadomo, kto łamie prawo na pl. Pułaskiego

Małgorzata Więcek-Cebula
Kierowca tego auta wjechał na plac, mimo zakazu ruchu
Kierowca tego auta wjechał na plac, mimo zakazu ruchu SM w Bochni
Bochnia. Koniec z łamaniem przepisów na placu Pułaskiego w Bochni. Straż miejska znalazła sposób na busiarzy, którzy igrają z prawem - to kamera monitoringu. Już nic się nie ukryje

Poniedziałek, środek dnia. Ruch jak w ulu. Po jednej i drugiej stronie największego przystanku autobusowego w mieście zaparkowanych jest ponad dwadzieścia busów. Ich kierowcy za nic mają przepisy drogowe. Nawracają gdzie popadnie, parkują za blisko skrzyżowania, przejeżdżają przez ciągłą linię.

Zdezorientowani pasażerowie z trudem odnajdują właściwy pojazd, bo przystanek dla większości busiarzy jest parkingiem, na którym można stać do woli. - Czasem bus, który podjeżdża, nie ma możliwości zatrzymania się na przystanku, bo inni parkują na nim, choć do odjazdu mają nawet 20 minut - mówi Monika Czekaj z podbocheńskiej miejscowości.

Młodej kobiecie przytakuje starszy pan. - Ktoś powinien coś z tym zrobić, bo to, co się tu dzieje, woła o pomstę do nieba - irytuje się, wskazując na kierowcę busa, który jakby nigdy nic jedzie pod prąd. - Mam nadzieję, że to wszystko zarejestruje kamera.
Zarejestruje i to na pewno. Bo system monitoringu, który funkcjonuje w mieście od kilku tygodni (na razie to tylko cztery kamery) wyłapuje każde przewinienie.

Jest więc szansa, że bałagan na placu Pułaskiego zostanie uporządkowany. Sam plac objęty jest zasięgiem jednej z kamer monitoringu. - Pokazuje nam, kto nie przestrzega przepisów. Nie ma pięciu minut, by na tym placu ktoś nie popełnił wykroczenia - mówi Krzysztof Tomasik, komendant straży miejskiej w Bochni.

Kamera tylko w ciągu jednego dnia rejestruje ponad sto przypadków łamania przepisów. W ciągu miesiąca popełniane są ich zatem tysiące. Jakie najczęściej? Przede wszystkim parkowanie na przystanku bez żadnych ograniczeń czasowych, parkowanie obok skrzyżowania, przy przejściu dla pieszych, wyprzedzanie na linii ciągłej. Można by wyliczać jeszcze długo.

- To nie wszystko. Okazuje się, że kierowcy busów i autobusów za nic mają przepisy, które zabraniają palenia papierosów na przystankach. Bez skrępowania wyrzucają też niedopałki, zaśmiecając teren placu - mówi komendant.

Wszystkie te przewinienia zostały zarejestrowane przez kamerę zamontowaną na budynku bocheńskiego Sądu Rejonowego. Teraz strażnicy muszą spisać przewinienia i wysłać zawiadomienia do właścicieli firm transportowych. Będą się musieli wytłumaczyć. Każdy, kto złamał przepisy, zostanie ukarany. W zależności od wykroczenia mandat może wynosić nawet 500 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski