Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kadra to przyjemność

Rozmawiał Łukasz Madej
Natalia Kurnikowska dla Polskiego Cukru Muszynianki gra już dwa lata
Natalia Kurnikowska dla Polskiego Cukru Muszynianki gra już dwa lata Fot. Jerzy Cebula
Rozmowa z NATALIĄ KURNIKOWSKĄ, 23-letnią siatkarką Muszynianki i reprezentacji

– Jak się czuje Pani wśród gwiazd?

– Bardzo dobrze. Mogę uczyć się od lepszych, jest naprawdę super. No i staramy się, nie tylko zresztą ja, z każdych zajęć wyciągać wnioski. Poznajemy się z nowym trenerem Jackiem Nawrockim. Widać, że nas obserwuje, patrzy na nasze zachowania, dużo też rozmawiamy.

– Na zgrupowaniu kadry narodowej w Szczyrku trenuje Pani choćby z Katarzyną Skowrońską-Dolatą. Od początku była „Kasia”, czy raczej „pani Katarzyna”?

– Relacje są normalne (śmiech). Nikt tutaj nie chce, żeby go jakoś specjalnie traktować. Jest normalnie, mówię po imieniu. Rzeczywiście, jakieś tam kontakty wcześniej były, jednak dopiero na tym zgrupowaniu się poznałyśmy.

– O miejsce w drużynie rywalizuje Pani właśnie z jedną z naszych najlepszych siatkarek.

– Czy rywalizuję? Za dużo powiedziane. Jestem jeszcze młoda i dopiero wdrażam się w to wszystko. Z sytuacją szybko się jednak oswajam. Wszystko dla dobra zespołu. Kto może dołożyć jakąś cegiełkę, to dokłada.

– Czuje się Pani już kadrowiczką pełną gębą?

– Odpowiem tak: jeździłam już wcześniej na zgrupowania młodzieżowej reprezentacji, więc mniej więcej wiem, jak wygląda życie na nich. Myślę, że wszystko jest już OK. Czuje się bardzo dobrze. Każdy chce się znaleźć w kadrze. To dla mnie przyjemność, że tu jestem. No i wszystkie wiemy, jaki mamy cel przed sobą.

– Pierwszy to medal czerwcowych Igrzysk Europejskich.

– Zgadza się. Chcemy, żeby tak się stało, i po to pojedziemy do Baku. Właśnie w tym celu teraz trenujemy, wszystkie jesteśmy bardzo skoncentrowane. W Szczyrku pracujemy dwa razy dziennie. Jest i siłownia, i zgrywanie zespołu. Każda z nas ma przyzwyczajenia z klubów, więc trzeba się poznać. A wracając do Igrzysk Europejskich, to trudno mi coś więcej o nich powiedzieć, bo wszystkiego dowiemy się dopiero na miejscu.

Oceniać będę mogła później, ale generalnie już w tej chwili można powiedzieć, że przynajmniej sportowo impreza będzie fajna. Przed nami mecze z dobrymi przeciwniczkami. Byłam już na Uniwersjadzie, więc wiem, czego po takich zawodach można się spodziewać, ale i tak wyjazdem jestem podekscytowana. Będzie to duże przeżycie. Liczę, że będę miała okazję pomóc drużynie.

– Z kolei jeśli chodzi o ligę, za Panią najlepszy sezon w karierze.

– Zawsze do siebie podchodzę krytycznie, wiem dobrze, że przede mną jeszcze dużo nauki, potrzeba cierpliwości. Ale OK, uważam, że sezon był udany, bo cały czas grałam, no i zdobyłyśmy brązowy medal. To był mój jak dotychczas największy sukces w seniorskiej karierze.

– Po którym polały się łzy...

– Bo nikt nie wierzył, że tak dobrze zagramy. Dlatego ten medal tak bardzo smakował. Dałyśmy z siebie 120 procent.

– Gra w pucharach, powołanie do kadry. Po dwóch latach spędzonych w Muszynie może Pani powiedzieć, że był to świetny ruch.

– Tak, i jestem szczęśliwa, że tak się wszystko ułożyło. Dla mnie był to najlepszy wybór. Dlatego zostaję w Muszynie na kolejny sezon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski