Kafejki i herbaciarnie, parking oraz "mała galeryjka"

ZAKOPANE. Co miasto zamierza zrobić z popadającymi w ruinę dworcami PKS i PKP?

Obydwa obiekty znajdujące się w centrum miasta nie stanowią - łagodnie mówiąc - jego wizytówki. Obskurne miejsca, przypominające stan sprzed kilkudziesięciu lat, nie były od lat modernizowane.

Kilka miesięcy temu miasto przejęło tereny dworca PKP. - PKP odwołało się od tej decyzji, jednak komunalizacja jest faktem. Musimy tylko odczekać, być może jeszcze kilka miesięcy, na otrzymanie oficjalnej decyzji w tej sprawie - mówi wiceburmistrz Wojciech Solik. Kwestią otwartą pozostaje umiejscowienie dworca PKP. Od decyzji Zarządu kolei zależy, czy pozostanie on w dotychczasowym miejscu, czy też przeniesiony zostanie na Spyrkówkę. PKP posiada tam tereny o odpowiedniej na ten cel powierzchni. - Pewna jest renowacja obiektów przejętych od PKP, gdyż chcemy, by stały się one wizytówką miasta. Mogą powstać tam kafejki i herbaciarnie. Jeśli dworzec pozostanie na dotychczasowym miejscu, kwestią otwartą pozostaje, czy mieścić się będzie pod ziemią, czy na powierzchni. Teren wokół budynków dworca zamierzamy przeznaczyć na miejsca parkingowe, obecnie bowiem mieszkańcy i turyści narzekają na brak przestrzeni. Nie ma nawet gdzie wysadzić osoby, która spieszy się na pociąg. Zamierzamy przeznaczyć ten teren na miejsca postojowe dla samochodów prywatnych, taksówek, busów, a być może autokarów, które obecnie parkują na Łukaszówkach - mówi wiceburmistrz. Jeśli dworzec zostanie wyprowadzony na Spyrkówkę, wówczas miasto zyska więcej miejsca, które przeznaczy na parkingi.

Zdaniem wiceburmistrza miastu niepotrzebny jest dworzec tych rozmiarów, co obecnie - chodzi m.in. o liczbę torowisk. Część z istniejących jest obecnie nieużywana. Sprawą przyszłościową jest natomiast uruchomienie linii szynobusowej na trasie Nowy Targ - Zakopane, a związku z tym budowa przystanków na całej długości trasy, w tym - w Zakopanem. - Linia szynobusowa była przedmiotem naszego niedawnego spotkania z burmistrzem Nowego Targu. To temat, w który należy zaangażować również PKP. Taka rozmowa dojdzie z pewnością niebawem do skutku - mówi wiceburmistrz. Szynobus rozładowałby ruch na "zakopiance" i służyłby nie tylko turystom, ale przede wszystkim mieszkańcom, dojeżdżającym do pracy.

Niestety, nie wiadomo, kiedy zmieni się oblicze dworca PKS. Miasto za kadencji burmistrza Piotra Bąka sprzedało dworzec prywatnej firmie. Wielu mieszkańców oraz niektórzy radni mają obawy, czy firma zachowa na zakupionych nieruchomościach dworzec. - W akcie notarialnym jest zapis, który zabezpiecza w tym miejscu lokalizację dworca autobusowego - uspokaja wiceburmistrz, który dodaje, że jako radny był również za sprzedażą prywatnej firmie tego strategicznego dla miasta miejsca. W kwestii dworca protestowali mieszkańcy pobliskiej ulicy Brzozowej, którzy nie chcą, by ich domy sąsiadowały z molochem, który nieomal "wchodzi" na ich działki.

Dodatkiem do dworca PKS może być - jak mówi Wojciech Solik - "mała galeryjka" - jednak właściciel ma obowiązek zachować funkcję komunikacyjną tego miejsca.

Agnieszka Szymaszek

[email protected]