Kajakarstwo górskie. Nowy tor olimpijski przypadł im do gustu

Do Brazylii na dwa tygodnie wybrali się m.in. zawodnicy KKK Kraków: startująca w konkurencji K-1 Natalia Pacierpnik oraz kanadyjkowa dwójka (C-2) Piotr Szczepański i Marcin Pochwała.

- Jesteśmy zadowoleni z __tego wyjazdu - mówi Piotr Szczepański. - Tor jest bardzo fajny. Trochę podobny do tego w Londynie czy w Lipsku, bardzo wymagający technicznie. Było dużo małych fal, końcówka jest bardzo ciekawa i trudna. Generalnie ten układ nam pasuje.

Nasi „górale” wzięli udział w oficjalnych olimpijskich regatach testowych, w których nie zabrakło czołowych osad globu. Szczepański i Pochwała zajęli 6. miejsce (wygrali Słoweńcy Saso Taljat i Luka Bozić, mistrzowie świata z 2014 roku), Pacierpnik była 15. (po ominięciu bramek odpadła w półfinale).

- Zawody były po czterech dniach treningów, poszło nam całkiem nieźle. Czas był dobry, a gdyby nie punkty karne(4 - przyp. art), bylibyśmy na __podium - dodaje Szczepański.

Na oddanym niedawno do użytku torze w Rio woda już została wprawdzie puszczona, aby móc trenować, ale cały obiekt daleki jest od ukończenia. M.in. zawodnicy musieli się przebierać w specjalnie rozstawionych namiotach. Jak mówi Szczepański, nie było to wielkim problemem, zwłaszcza że na zawody każda z osad miała do dyspozycji osobny namiot (podczas treningów był jeden wspólny).

Slalomiści teraz mają zgrupowanie w Krakowie. W programie przygotowań są też wyjazdy zagraniczne. - Mamy też w planach dwa zgrupowania w Emiratach Arabskich, w ośrodku Al-Ain, w którym już wcześniej byliśmy. Z tego co wiem, mamy w grupach też lecieć na treningi do Rio - mówi Szczepański.

Polscy kajakarze podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata wywalczyli komplet kwalifikacji olimpijskich (K-1 kobiet oraz męskie K-1, C-1 i C-2). Przepustki uzyskano dla kraju, a zgodnie z zapowiedziami - na wiosnę odbędą się wewnętrzne eliminacje. W ten sposób wyłonione zostaną cztery osady, które reprezentować będą nasz kraj w igrzyskach.