MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kamerą i z terenówki SOK poluje na złodziei, a oni wciąż kradną

ŁUKASZ GRZYMALSKI
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
BEZPIECZEŃSTWO. Straż Ochrony Kolei podsumowała rok 2012. Nieznacznie spadła - według statystyk SOK - przestępczość, ale kradzieże urządzeń sterowania ruchem pozostają problemem. Sokiści będą je zwalczać za pomocą m.in. mobilnego monitoringu.

Fot. Archiwum

W ub. roku Komenda Regionalna SOK w Krakowie zarejestrowała 708 przestępstw, wykroczeń i wypadków. W roku 2011 takich zdarzeń było 746. Na kolei, według oficjalnych danych, jest bezpieczniej. - Wolę mówić o stabilizacji. Dane ubiegłoroczne nieznacznie różną się od tych z 2011 roku - komentuje Franciszek Florek, zastępca małopolskiego komendanta SOK.

Poziom bezpieczeństwa na kolei zwiększył się, według oficjalnych danych, także w skali ogólnopolskiej. W ubiegłym roku naruszeń prawa i wypadków było ok. 14 tys., rok wcześniej funkcjonariusze SOK mieli do czynienia z ok. 15 tys. zdarzeń.

- Pomaga nowe wyposażenie. SOK w Małopolsce otrzymała furgon z kamerami do obserwowania terenów kolejowych. Sprzęt może nadzorować znaczny obszar w dzień i w nocy. Bardzo przydatne są nowe samochody terenowe. Pozwalają szybko interweniować także wtedy, gdy zagrożenie pojawia się daleko od utwardzonej drogi. Przewagę zyskujemy również dzięki lepszym systemom łączności - informuje Florek.

Największym problemem w regionie są kradzieże elementów z czynnych torów PKP. Giną urządzenia sterowania ruchem, od których zależy bezpieczeństwo na kolei. Prawo wprawdzie przewiduje surowe sankcje za sprowadzenie zagrożenia czy nawet za samo usunięcie elementów infrastruktury kolejowej, jednak w ubiegłym roku doszło w Małopolsce aż do 242 przypadków kradzieży urządzeń z czynnych szlaków kolejowych (w 2011 r. zarejestrowano 203 zdarzenia o takim charakterze).

- Potencjalnym sprawcom kradzieży warto uświadomić, że nasz mobilny monitoring może przez całą dobę obserwować szlaki. Wykrywalność poprawia się i złodzieje nie mogą czuć się bezpieczni - podkreśla Franciszek Florek.

Ukradzione z torów czy wagonów elementy trafiają do punktów skupu surowców wtórnych. Tam szukają ich sokiści. W 2012 r. przeprowadzono 700 kontroli. W 11 przypadkach odnaleziono mienie kolejowe. - Nasze wizyty nie tylko zniechęcają właścicieli skupów do przyjmowania podejrzanych części. Pojawia się też szansa na dotarcie do sprawcy kradzieży, bo skupujący złom notują personalia sprzedających - objaśnia Florek.

W ubiegłym roku wzrosła liczba kradzieży na szkodę podróżnych. Kieszonkowcy nie próżnowali. SOK odpowiedziała wprowadzeniem stałych patroli mundurowych w zagrożonych składach. Działali też nieumundurowani funkcjonariusze z grup operacyjno-interwencyjnych. Na gorącym uczynku ujęto sześciu podejrzanych.

Problemem dla kolei są także wybryki chuligańskie, dewastacje, obrzucanie pociągów kamieniami i układanie przeszkód na torach. Takie psoty to domena młodzieży. Aby im przeciwdziałać, sokiści prowadzą profilaktyczne pogadanki w szkołach.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski