Kamienice wracają do łask?

_– Mieszkańcy większych miast coraz częściej zaczynają doceniać klimat, jaki mają w sobie zabytkowe kamienice. Na polskim rynku mieszkaniowym lokale w __kamienicach są pożądanym towarem _– twierdzi Jarosław Skoczeń z Emmersona. Według niego, z takiego stanu rzeczy korzysta także rynek nieruchomości w Krakowie, gdzie z roku na rok rośnie liczba remontowanych kamienic.

W całym Krakowie znajduje się ok. 10 tys. kamienic, z czego 10 proc. to zabytki. Ceny mieszkań na krakowskim rynku są jednymi z najwyższych w Polsce. Za apartamenty w kamienicach często trzeba płacić nawet ponad 20 tys. zł za mkw.

– _Takie kwoty ciężko znaleźć nawet w Warszawie. Nie odstrasza to jednak amatorów zabytkowych miejsc, którzy bardzo chętnie płacą za apartamenty w odrestaurowanych kamienicach. Są to ludzie, którzy ponad beton i szkło przedkładają stare mury i zawartą w nich historię _– podkreśla Jarosław Skoczeń.

Ta grupa nabywców kładzie szczególny nacisk na zachowanie charakteru i naturalnej substancji budynku. – Kamienice w świetnych lokalizacjach, poza niepodważalnymi walorami historycznymi, są także dla właścicieli mieszkań źródłem prestiżu. Z tego powodu też bardzo często same lokale przekształcane są na luksusowe biura i kancelarie – zauważa Emil Chrzanowski z firmy Grupa Emmerson SA.

Taka sytuacja rynku nieruchomości przekonała wielu przedsiębiorców, aby bliżej przyjrzeć się kamienicom jako potencjalnym inwestycjom. Jak podaje Emmerson, dużym zainteresowaniem cieszą się budynki, które mają już decyzje o warunkach zabudowy, dzięki którym potencjalny inwestor ma wgląd w stan prawny nieruchomości i to co może w niej przekształcić. Na rynku dostępne są także kamienice z gotowymi pozwoleniami na przebudowę i rozbudowę, co jest szczególnie atrakcyjne dla inwestorów.

_– Kwota zakupu oraz modernizacji kamienic w dużych miastach bardzo często przewyższa środki finansowe niejednego inwestora. Dlatego też w takim przypadku osoby mające określony budżet na inwestycję powinny skupić się raczej na zakupie kamienicy w mniejszym mieście lub na odkupieniu tylko części udziałów nieruchomości przewyższającej możliwości finansowe _– ocenia Emil Chrzanowski.

Można też spróbować sił kupując pojedyncze lokale do remontu, a także strychy. W ostatnim czasie gmina Kraków przeznaczyła na sprzedaż tego typu nieruchomości ze swojego zasobu. Np. na początku lutego przyszłego roku pod młotek trafią strychy przy ul. Starowiślnej 50 i Dietla 11. Jutro planowany jest przetarg na sprzedaż strychu przy ul. Zamkowej 9, a w przyszłym – w kamienicy przy pl. Na Groblach 7.

Super atrakcją może okazać się gminne mieszkanie przy ul. św. Jana 2 (róg Rynku Głównego). Za blisko 290 mkw. (16 pomieszczeń, w tym 8 pokoi i 2 łazienki) miasto chce dostać co najmniej 3,2 mln zł. Druga licytacja planowana jest 10 lutego 2015 r., w pierwszej nie było chętnych.