Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamieniołom zamienił w park, a Podgórze w nowoczesne miasto

Paweł Stachnik
Pocztówka z widokiem parku Bednarskiego
Pocztówka z widokiem parku Bednarskiego Ze zbiorów Tomasza i Łukasza Rysiów
Sylwetka. Sto lat temu zmarł Wojciech Bednarski, pedagog, społecznik, radny miasta Podgórza, założyciel parku, który był wówczas ewenementem na skalę europejską. Na to pionierskie przedsięwzięcie wydał z własnej kieszeni niemałą kwotę 734 złotych reńskich.

Wojciech Bednarski to przykład człowieka, który dzięki pracowitości i osobistym zdolnościom, startując z nizin społecznych, awansował na znaczącą pozycję w ówczesnym społeczeństwie.

Podobnie stało się z Podgórzem, w którym mieszkał i które współtworzył - z niewielkiej miejscowości przekształciło się - również za sprawą Bednarskiego - w nowoczesne miasto pod wieloma względami nowocześniejsze od Krakowa. Założony przez niego park opisywany był jako jeden z piękniejszych w Europie, a on sam uznawany jest dzisiaj za jedną z najważniejszych postaci w dziejach Podgórza. 23 lutego przypada setna rocznica jego śmierci.

Urodził się w wielodzietnej chłopskiej rodzinie w Kunicach pod Gdowem. Był zdolnym dzieckiem, od starszych braci szybko nauczył się czytać i pisać.

Po szkole elementarnej kształcił się w seminarium nauczycielskim, a w 1865 r. osiedlił się w Podgórzu, gdzie został nauczycielem w pierwszej w mieście Szkole Ludowej. Po czterech latach awansował na jej kierownika. Odtąd całe swoje życie związał z tym miastem.

Jako nauczyciel wykazał duże talenty pedagogiczne i organizatorskie. Kierował komisją opracowującą program nauczania historii powszechnej w szkołach ludowych okręgu Krakowa. Przewodniczył Kółku Pedagogicznemu w Podgórzu. Założył bibliotekę dla nauczycieli i czytelnię dla uczniów oraz bezpłatną (w tamtych czasach było to istotne) wypożyczalnię książek w swojej Szkole Ludowej.

Gdy władze austriackie przywróciły samorząd miejski, w sierpniu 1884 r. Bednarski został członkiem podgórskiej rady miejskiej. W tym samym roku zorganizował w Podgórzu Towarzystwo Wzajemnej Pomocy "Rodzina", zaś w 1895 Stowarzyszenie Pożyczkowo-Oszczędnościowe "Wzajemna Pomoc". Z kolei w 1893 r. zainicjował powstanie Towarzystwa Upiększania m. Podgórza.

Do historii Podgórza i Krakowa Wojciech Bednarski przeszedł jednak jako twórca pięknego parku w dawnym kamieniołomie na Krzemionkach. Zaczęło się od ogrodu szkolnego, który założył w 1885 r. przy pomocy gminy i za własne pieniądze.
W ogrodzie sadził drzewa i krzewy, którymi mieli opiekować się uczniowie. - Bednarski brał udział w tworzeniu plant Nowackiego w Podgórzu.

Zapewne wtedy przyszedł mu do głowy pomysł stworzenia parku w kamieniołomie na Krzemionkach - mówi Jarosław Żółciak, znawca historii Podgórza. - Było to pionierskie przedsięwzięcie - w miejscu, w którym dotychczas prowadzono działalność eksploatacyjną, miał powstać nowoczesny, dostępny dla wszystkich park miejski - dodaje.

W 1884 r. Bednarski z właściwą sobie energią przystąpił do zakładania parku, choć eksploatacja kamieniołomu jeszcze się nie zakończyła. Zadanie było trudne, bo na nagie skały trzeba było najpierw nawieźć ziemię, potem ją użyźnić, a potem posadzić odpowiednie rośliny. - Pradziadek sprytnie wykorzystał ówczesny rozwój Podgórza. Dla budujących kamienice wybierana pod fundamenty ziemia była problemem. Zaproponował więc im, by wywozić ją niedaleko - do tworzonego właśnie parku - opowiada Tadeusz Zygmunt Bednarski, krakowski dziennikarz i publicysta, prawnuk Wojciecha Bednarskiego, a niegdyś nasz redakcyjny kolega.

Do pracy przy urządzaniu parku Bednarski zatrudniał uczniów swojej szkoły, ucząc ich przy okazji sztuki sadzenia i pielęgnowania roślin. Trzeba było wiedzieć, jakie gatunki sadzić w cieniu wapiennych skał, a jakie wystawiać na działanie promieni słonecznych.

Wiadomo, że do 1890 r., a więc sześć lat po rozpoczęciu prac, Bednarski wyłożył na jego urządzenie z własnej kieszeni 228 złotych reńskich i 25 centów na drzewa oraz kwiaty, 426 złr. na robotników, 80 złr. na altanę i ławki. W sumie wydał niemałą sumę 734 złr. i 25 centów.

Rada miejska "dziękowała Bednarskiemu i przyjmowała do wiadomości, iż nie żąda on wynagrodzenia za poniesione wydatki i trudy". W tworzonym parku wytyczano aleje, ścieżki, klomby, miejsca widokowe i zadrzewienia według projektów Wojciecha Bednarskiego. Po dwunastu latach przygotowań, 19 lipca 1896 r., odbyło się uroczyste otwarcie parku. "Prześliczny zakątek, pełen świeżego powietrza, otoczony wspaniałą panoramą Krakowa, Wisły, kopca Krakusa, Kościuszki, Bielan i dalekich wzgórz, odsłonił nam się tutaj w niedzielę i sprawił miłą niespodziankę.

Jest nim otwarty wczoraj ogród miejski na Krzemionkach. O kilka kroków od Rynku, tuż za kościołem, obok kamieniołomów położona miejscowość ta, przed dwoma laty jeszcze przedstawiająca smutny i odrażający widok dzikich rozpadlin skalnych (…) dzięki niestrudzonej pracy i staraniom dyrektora miejscowej kasy zaliczkowej oraz b. dyrektora szkoły męskiej p. Wojciecha Bednarskiego, który dał miastu naszemu to, czego mu dotąd najbardziej niedostawało i do czego od dawna wzdychali mieszkańcy spragnieni cichej ustroni, w której ukryć się można przed skwarem lata" - pisali dziennikarze w krakowskiej "Nowej Reformie".

"Potrzeba było w istocie żelaznej woli i prawdziwego zamiłowania, aby w połowie własnym kosztem na martwym rumowisku skalnym i głazach, gdzie pod każde drzewko, pod każdą niemal trawkę z osobna ziemię nawozić i ustawicznie podlewać, gdzie słota, wiatr i szkodnik psuł nieraz wczorajszą pracę, by na tych rozdołach dostępnych dla kóz poprowadzić z gustem zaprojektowane szerokie chodniki, piękne szpalery drzew i bujne gazony, aby stworzyć od podstaw ogród w tym nieurodzajnym miejscu" - dodawali.

Stworzony takim wysiłkiem park był ewenementem na skalę europejską. Jarosław Żółciak podkreśla, że to prawdopodobnie najstarszy taki przykład świadomej rekultywacji terenów poprzemysłowych w tej części Europy. - Niezwykła była też lokalizacja parku - znajdował się on przecież w samym środku miasta, tuż obok rynku. Dziś dyskutujemy nad zabudową wolnych przestrzeni w centralnych częściach Krakowa, tymczasem mamy tutaj przykład, jak należy postępować. Inna ciekawa rzecz: Bednarski posadził w swoim parku około 150 dorosłych drzew - mówi Jarosław Żółciak.

W styczniu 1897 r. rada miejska nadała Wojciechowi Bednarskiemu tytuł Honorowego Obywatela Podgórza, a w 1906 r. stworzony przez niego park otrzymał jego imię. W 1937 r. stanęło tam popiersie twórcy.

- Pradziadek mieszkał w pięknej willi projektu znanego architekta Władysława Ekielskiego naprzeciw wejścia do parku na pl. Lasoty. Dom był tak ładny, że przedstawiano go na pocztówkach. Z opowieści mojego ojca wiem, że pradziadek bardzo dbał o przydomowy ogród. Uprawiał w nim wiele róż, które nazywał imionami królowych - Wiktoria, Maria. Pradziadek lubił też karmić ptaki. Rzucał im ziarno, a te siadały mu na głowie i ramionach. Wyglądał wtedy trochę jak św. Franciszek - opowiada redaktor Bednarski.

Ojciec pana Tadeusza przekazał też anegdotę o tym, jak po przyłączeniu Podgórza do Krakowa Wojciech Bednarski skrócił w ramach protestu trasę swoich tradycyjnych spacerów do połowy mostu przez Wisłę, po czym odwracał się plecami do Krakowa i wracał… Nasz bohater zmarł 23 lutego 1914 r. Został pochowany na Starym Cmentarzu Podgórskim w rodzinnym grobowcu.
A jak dziś wygląda podgórski Park Bednarskiego?

- Nadal jest ulubionym miejscem spacerów podgórzan. Możemy sobie tylko życzyć, żeby wrócił do dawnej świetności, bo jest po prostu zaniedbany. Trzeba mocno wysilić wyobraźnię, by dziś zrozumieć założenia kompozycyjne, które przyświecały twórcy - mówi Melania Tutak, kierująca Domem Historii Podgórza i propagatorka walorów dzielnicy. Czy jest jakaś szansa, by przywrócić mu dawną urodę?

Jakiś czas temu ZIKiT zorganizował konsultacje społeczne na temat odnowy parku, a pracownia ze Śląska opracowała plan jego rewitalizacji. Plan jest więc gotowy, trzeba tylko znaleźć pieniądze. - Warto by np. odsłonić wapienne skałki, które tworzą kamieniołom. Są one zupełnie zarośnięte przez samosiejki. Dobrze byłoby też odnowić pomnik założyciela, który stoi w zapomnianym zakątku i padł ofiarą grafficiarzy - dodaje Melania Tutak.

Spacer po parku

Dziś, w przeddzień 100. rocznicy śmierci Wojciecha Bednarskiego, Dom Historii Podgórza zaprasza na spacer po Parku Bednarskiego, który poprowadzi architekt, urbanista- Jarosław Żółciak. Będzie można dowiedzieć się o historii parku, o założeniach, którymi kierował się jego twórca. Zbiórka przed bramą parku przy ul. Parkowej o godz. 12.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski