MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kandydat Maciej Ostrowski: nie będzie żadnego zastępcy

RP
Burmistrz Maciej Ostrowski Fot. Maciej Hołuj
Burmistrz Maciej Ostrowski Fot. Maciej Hołuj
Jak informowaliśmy, burmistrz Maciej Ostrowski zapowiedział start w najbliższych wyborach samorządowych. Oto, co mówił na ten temat na konferencji prasowej w Urzędzie Miasta i Gminy. O sztabie i komitecie wyborczym:

Burmistrz Maciej Ostrowski Fot. Maciej Hołuj

Pełnomocnikiem mojego komitetu wyborczego, podobnie jak przed czterema laty, będzie Mateusz Miska.

Również tak samo jak w ostatnich wyborach, mój komitet zgłosi swoją listę kandydatów do Rady Miejskiej. Chcielibyśmy powtórzyć wynik z ostatnich wyborów, czyli 11 radnych. Choć będzie o to trudno.

O debacie:

Myślę, że po 1 listopada mogłaby się odbyć debata między wszystkimi kandydatami. Składam oficjalnie taką propozycję. Chodzi o to, żeby były pokazane merytoryczne sprawy. Uważam, że debata mogłaby zostać nagrana również na nośniku i puszczona na żywo w Internecie, aby każdy mógł sobie wyrobić własne zdanie. Myślę, że pełnomocnicy się spotkają i ustalą konkrety.

O decyzji Platformy, która nie podtrzymała rekomendacji dla niego:

Nie jestem zawiedziony decyzją Platformy. Obserwuję tę sytuację od marca tego roku i przypominam sobie, co było przed czterema laty. PO nie miała wtedy senatora, a ja dałem jej możliwość startu na listach do Rady Gminy. Dzisiaj partia jest wzmocniona i tłumaczy tę decyzję w ten sposób, że chce mieć własnego kandydata. Rozumiem to. Trzeba sobie tylko odpowiedzieć na pytanie, kto poniesie odpowiedzialność za taki czy inny wynik wyborów. Partie zwykle wyciągają konsekwencje z tego tytułu.

Nie jest to dla mnie jakiś powód do zawodu. Przyjmuję tę decyzję po męsku.

13 marca był zjazd powiatowy Platformy Obywatelskiej. Jej działacze poparli wtedy moją osobę. Była nawet uchwała Rady Powiatowej w tej sprawie. Złożyłem też propozycję, aby kandydaci PO startowali z list mojego komitetu. Potem pojawiła się informacja, że Platforma tworzy jednak swój komitet, natomiast bodajże cztery osoby związane z PO startują z mojego komitetu. Po ostatnich rozmowach w poniedziałek, na które zostałem zaproszony przez senatora i zarząd powiatowy Platformy była rozmowa warunkowa o poparciu mojej osoby. Natomiast ja zarówno przed czterema, jak i przed siedmioma laty, takich warunków nie przyjmowałem. Jak można się domyślić jest to związane z różnymi funkcjami, np. zastępcy burmistrza. Potwierdzam, że oficjalnie padł taki warunek ze strony Platformy. Nie mogę jednak spełnić tych oczekiwań. Z tego powodu PO wystawia własnego kandydata i nie wspiera mojej osoby. Choć zarówno senator, jak i poseł deklarują osobiste poparcie dla mnie.

O wiceburmistrzu:

Taki warunek na dzisiaj nie zostanie spełniony, a już na pewno nie będzie związany z jedną czy drugą partią. Zastępca burmistrza to pewien szczebel władzy, który może pomóc szefowi gminy, natomiast w naszym urzędzie duże uprawnienia mają naczelnicy. Można nawet powiedzieć, że posiadają takie same kompetencje jak wiceburmistrz. Dlatego, mówiąc szczerze, nie szukam zastępcy.

O tym, kogo się bardziej obawia, Wiktora Kielana czy Leszka Gowina:

O tym, kto chce się ubiegać o stanowisko burmistrza, wiem tylko z mediów. Oficjalnie nie widziałem żadnego komunikatu, że Leszek Gowin zamierza startować. Mam tylko wiedzę, że Platforma wystawia swojego kandydata.
Natomiast rozmawiałem z nim już w sierpniu i mówiłem, że jeśli ktoś chce być wójtem albo burmistrzem, to nie powinien się nikogo obawiać. Dlatego ja też nie chcę zdradzać, kogo się bardziej obawiam, bo być może kogoś bym obraził. Każdego przeciwnika traktuję równo.

O przebiegu wyborów:

Ważne, żeby była tylko jedna tura. To jest dobre dla wszystkich. Państwo mniej wydaje na organizację, urząd też normalnie funkcjonuje, bo to jest zawsze - jak ja nazywam - dziwny okres. Wybory absorbują dużo czasu.

Niezależnie, czy się przegra czy wygra, trzeba umieć rozmawiać. Chcę zaapelować do wszystkich kandydatów o pozytywną kampanię, która niestety przed czterema laty nie miała miejsca.

O ewentualnych sojuszach:

Dzisiaj nie ma już blokowania list, co w ostatnich wyborach samorządowych było czynnikiem sprzyjającym do zawierania sojuszy. Natomiast z trzema ugrupowaniami, które są w Radzie - czy z PiS-em, Partnerstwem i moim klubem - współpracuje mi się dobrze. Trudno przewidywać, jak to będzie po wyborach, ale mój klub na razie nie chce deklarować, z kim ewentualnie będzie prowadził rozmowy.

O terminie podjęcia decyzji o kandydowaniu (burmistrz zapowiadał ją wcześniej na majowy jubileusz 20-lecia samorządu):

Uważałem, że wtedy byłoby za wcześnie. Choć niektórzy nazywali brak tej decyzji "żałobą". Przemyślałem to i uznałem, że to miało być święto samorządu, nie przesłonięte taką czy inną decyzją burmistrza.

Dzisiejsza decyzja nie jest późna, powiedziałbym nawet, że wcześnie ją podjąłem. Z tego co wiem, jako jeden z pierwszych w Małopolsce zarejestrowałem komitet wyborczy.

O programie wyborczym:

Nie będzie głównego punktu. Będzie cały program wyborczy dostępny na stronie internetowej mojego komitetu wyborczego.

Jeśli będą konferencje kandydata, to wówczas będę jej organizował w sztabie czy w innym miejscu.

O przekazaniu urzędu:

Każdemu, kto ze mną wygra, w normalny sposób przekażę urząd. Dlatego, że były takie przypadki, iż do tego nie dochodziło. Choć od razu dodam, że nie mnie to dotyczyło.

(RP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski