Kandydat Platformy Obywatelskiej Aleksander Miszalski może zyskać większe poparcie po decyzji prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego

- Dwa lata temu powiedzieliśmy, że Platforma Obywatelska będzie miała swojego kandydata na prezydenta Krakowa bez względu na to, jakie będą inne decyzje polityczne. Od jakiegoś czasu spodziewaliśmy się tego, że prezydent Jacek Majchrowski może ogłosić, że nie startuje. Nie rozpatrujemy tego w kategoriach, czy to dobrze, czy źle. Tak zdecydował, to jego suwerenna decyzja. My przede wszystkim musimy rozmawiać z mieszkańcami Krakowa, co też robimy. Rozmawiamy o tym, czego potrzebują w mieście. To jest dla nas najważniejsze. A to, że są inni kandydaci, to jest ważne, wszystkich szanujemy, ale będziemy słuchać opinii wyborców i zachęcać do naszego programu - mówi Aleksander Miszalski, poseł PO, kandydat tej partii na prezydenta Krakowa.

Jak ocenia rządy prezydenta Jacka Majchrowskiego? - To były lata, w których Kraków bardzo się zmienił. Zrealizowano wiele dużych inwestycji, chociażby Centrum Kongresowe ICE Kraków, Tauron Arena, Trasa Łagiewnicka, były też mniejsze, jak remonty szkół, czy nowe parki. Na pewno w tych czasach miasto pozyskało duże środki na inwestycje, szczególnie z Unii Europejskiej i się rozwinęło. Natomiast jeżeli miałbym wymienić co w Krakowie szwankuje, to wymieniłbym problem planowania przestrzennego. Nie zawsze miejscowe plany były robione w dobrej kolejności. Nieraz spóźniało się miasto z ochroną części terenów. Powstawały nowe osiedla bez infrastruktury towarzyszącej. Można pomyśleć na przyszłość, aby chronić pewne tereny, ale też dać budować, bo jak nie będzie podaży, to mieszkania będą drożeć - komentuje Aleksander Miszalski.

Jego zdaniem potrzebny jest też większy dialog władz miasta z krakowianami. - Trzeba wsłuchiwać się w głos mieszkańców, rad dzielnic, przeprowadzać konsultacje, lokalne referenda. Na pewno zadbać o zieleń miejską. Poprawiło się coś w tym zakresie, ale tej zieleni mogłoby być więcej. Trzeba poprawić kwestię finansów w mieście - mówi Aleksander Miszalski.

Zwraca uwagę na pozyskanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy i budżetu centralnego. - Jest projekt ustawy metropolitalnej, aby Kraków i ościenne gminy mogły pozyskać 400 mln zł rocznie. Trzeba rozwiązać kwestie transportowe, bo samochodów przybywa. Rozwiązaniem byłyby tunele pod centrum, aby poprawić komunikację, czy to dla szybkiego tramwaju, lekkiego metra albo tradycyjne. Trzeba myśleć o budowie kolejnych linii tramwajowych. Kraków bardziej mógłby skupić się na gospodarce innowacyjnej, wykorzystaniu potencjału uczelni wyższych, ale także firm, przemysłu. Potrzeba trochę odświeżyć markę miasta - dodaje.

Dominik Jaśkowiec, radny PO, komentuje: - Nie zauważam doniosłości decyzji prezydenta Jacka Majchrowskiego. Mamy swojego kandydata i skupiamy się na przygotowaniu jego kampanii. Już wcześniejsze badania pokazywały natomiast, że część naszych wyborców mogłaby głosować na prezydenta Majchrowskiego. Po decyzji o tym, że nie będzie kandydował można się więc spodziewać, że nasz kandydat może liczyć na jeszcze większe poparcie.

Aleksander Miszalski przyznaje: - Na pewno im mniej kandydatów po stronie byłej opozycji, a niedługo koalicji rządzącej to większe szanse na zwycięstwo któregoś z nich.

Oto najlepsze miasta do życia w Polsce