Teraz poznajmy ich żony
Lucyna Gowin
Agnieszka Kielan
Jeśli o wyborze na burmistrza miałby decydować staż małżeński wygrałby Leszek Gowin. Z żoną Lucyną tworzą małżeństwo od 20 lat. Ich znajomość – jak mówi małżonka – zaczęła się standardowo, bo na imprezie, kiedy oboje jeszcze studiowali: ona na Uniwersytecie Jagiellońskim, on na Akademii Ekonomicznej w Krakowie (obecnie Uniwersytet Ekonomiczny). Dzisiejszy kandydat na burmistrza pojawił się na urodzinach koleżanki pani Lucyny, jako kolega chłopaka tej koleżanki. Tamto spotkanie zaowocowało małżeństwem. W Myślenicach mieszkają również od 20 lat.
Także w Krakowie zaczęła się znajomość Agnieszki i Wiktora Kielanów. Poznali się w galerii sztuki w hotelu Grand, a od ponad 14 lat są małżeństwem. Od sześciu - mieszkają w Borzęcie.
Niewiele krótszy, bo trzynastoletni staż małżeński mają Katarzyna i Maciej Ostrowscy. Poznali się w Myślenicach, a dziś mieszkają zaraz za miastem, w Stróży-Miłogoszczy.
Każde z małżeństw ma dzieci. Trzech synów - Gowinowie, dwóch – Ostrowscy, dwoje dzieci (syna i córkę) – Kielanowie.
Jak spędzają wolny czas?
- Ze względu na dużą ilość obowiązków zawodowych mojego męża, mamy bardzo ograniczony czas wspólny. Staramy się go poświęcać dzieciom. Od kilku lat wyjeżdżamy wspólnie na wczasy, aby chociaż w ten sposób nadrobić niedobory czasowe – mówi Katarzyna Ostrowska, mama Jana i Radosława.
Spacery, jazda na rolkach, a w zimie – na nartach – to ulubione sposoby na wspólne spędzanie wolego czasu rodziny Kielanów: Agnieszki, Wiktora i 7-letniego Ignacego. Półtora roku temu rodzina powiększyła się o Jagnę. Ciekawostką jest, że dziewczynka urodziła się dokładnie w 20. rocznicę pierwszych wolnych wyborów w powojennej Polsce.
Lucyna Gowin mówi, że wraz z dorastaniem synów (najstarszy Kornel obecnie studiuje i mieszka w Krakowie, średni – Maksymilian uczy się w I klasie szkoły ponadgimnazjalnej, a najmłodszy - Filip uczęszcza do V klasy szkoły podstawowej) maleje ilość czasu spędzanego wspólnie. Starsi synowie, szczególnie odkąd jeden z nich zrobił prawo jazdy, coraz więcej czasu spędzają w towarzystwie swoim i rówieśników, kiedy jednak byli młodsi – wspomina mama Lucyna – ich rodzinnym rytuałem było wspólne leżenie na kanapie, oglądanie telewizji, obieranie jabłek i ich jedzenie.
Oprócz tego, że każda z trzech opisywanych tu kobiet jest żoną i matką, realizuje się także zawodowo. Żona obecnego burmistrza od zawsze – jak mówi – była związana z bankowością, niedawno jednak podjęła decyzję, że czas na zmiany i właśnie jest na etapie poszukiwania pracy. Agnieszka Kielan, podobnie jak mąż jest z zawodu architektem. - Przez wiele lat prowadziłam wspólnie z Wiktorem biuro projektowe. Jestem współautorem wielu projektów zakończonych realizacją, na przykład obserwatorium astronomicznego na górze Lubomir czy budynku gimnazjum w Sieprawiu – mówi.
Lucyna Gowin, z wykształcenia filolog romański, nie licząc epizodu w roli tłumaczki, nie pracowała w wyuczonym zawodzie. Od razu po studiach postanowiła znaleźć posadę, a ponieważ pracownika szukał akurat Dom Książki udała się tam z zamiarem... samodzielnego prowadzenia księgarni. Ten śmiały, jak na tamte czasy (rok 1990) plan powiódł się i w tym roku mija 20 lat, odkąd razem z mężem prowadzą wspólnie działalność gospodarczą (księgarnię). Ten rok był dla niej szczególny także dlatego, że wtedy wzięli ślub i wtedy też urodził się ich pierwszy syn.
Każda z kobiet ma także swoje hobby. Zainteresowania Katarzyny Ostrowskiej skupiają się wokół politologii i socjologii, dlatego zdecydowała się podjąć studia na kierunku politologia (na krakowskim Uniwersytecie Pedagogicznym). Tytuł licencjata już zdobyła, a napisanie i obrona pracy magisterskiej (tytuł i promotor są już wybrani) dzielą ją od zdobycia tytułu magistra. Poza tym, wśród zainteresowań wymienia dobre kino.
Agnieszka Kielan interesuje się tym, co związane z architekturą, a więc m.in. rzeźbą, malarstwem, grafiką, scenografią, fotografią i ochroną środowiska. - Bardzo lubię również teatr i film, z wielką przyjemnością obejrzałam niedawno sztukę pt. „Terapia” wystawioną przez Teatr w Stodole z Głogoczowa, którą serdecznie wszystkim polecam – mówi i dodaje, że obecnie, ze względu na pojawienie się na świecie Jagny, zainteresowania te zeszły nieco na drugi plan. - Zdecydowanie najwięcej czasu poświęcam opiece i wychowaniu dzieci. To bardzo ważny etap w moim życiu. Mam świadomość, że teraz dzieciom jestem najbardziej potrzebna, zaniedbań w tym okresie nie da się nadrobić w przyszłości – mówi.
Książki i muzyka (gatunki niemal wszystkie, bo i muzyka klasyczna, jazz, chillout, hip-hop, rock i hardrock, a nawet metal), praca w ogrodzie i robienie na drutach – to hobby jakie wymienia Lucyna Gowin, choć jak zaznacza, dwa ostatnie, a szczególnie robótki ręczne, z uwagi na nawał zajęć „leżą odłogiem”, czekając na mniej intensywny czas. Do tej listy zainteresowań, mąż żartem dorzuca jeszcze dwa, a mianowicie: buty i torebki.
Żony kandydatów w różnym stopniu angażują się w kampanie wyborcze swoich mężów. Mało widoczna jest w niej Katarzyna Ostrowska, ale jak sama wyjaśnia, to wynik umowy, którą zawarła z mężem. Zgodnie z nią, dzieli swój czas pomiędzy pracę zawodową, a obowiązki związane z domem i rodziną. Mąż może za to liczyć na wsparcie żony, kiedy wraca do domu, ale też na trzymanie kciuków za niego i powodzenie w wyborach. Pani Katarzyna, jak mówi, nie angażuje się w działalność samorządową.
W kampanię nie jest również czynnie zaangażowana żona Wiktora Kielana. U jego boku pojawiła się jedynie raz, na spotkaniu inaugurującym kampanię. Jej osoba znana jest jednak mieszkańcom, pojawia się bowiem na fotografiach i ogłoszeniach wyborczych męża publikowanych w prasie.
W większym stopniu niż w samą kampanię Agnieszka Kielan była i jest zaangażowana w działania związane ze sprzeciwem wobec lokalizacji i skali rozbudowy składowiska odpadów. Jest członkinią Polskiego Klubu Ekologicznego oraz stowarzyszenia „Czyste Miasto i Gmina”.
Inaczej wygląda zaangażowanie w kampanię męża w przypadku Lucyny Gowin. To, że aktywnie w niej uczestniczy jest naturalne, bo jak mówi – stać obok nie ma w zwyczaju. Poza tym, jeśli robią coś z mężem - to razem (wyjątkiem było podjęcie decyzji o kandydowaniu, którą jak twierdzi pozostawiła Leszkowi). Oprócz towarzyszenia mężowi w spotkaniach przedwyborczych (choć nie wszystkich) czuwa nad takimi elementami kampanii jak wygląd materiałów promocyjnych.
Lucyna Gowin była radną zakończonej właśnie kadencji Rady Miejskiej w Myślenicach. Teraz nie kandyduje. Postanowili, że jeśli mąż wygra, podział obowiązków będzie wyglądał tak, że do niego będzie należała działalność samorządowa, a do niej wszystko pozostałe - dom, księgarnia, którą wspólnie prowadzą oraz spółka Galeria Myślenice, w której mają udziały.
Lucyna Gowin od lat należy bowiem do Zarządu Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej – oddziału w Myślenicach. Oprócz tego jest członkiem Stowarzyszenia Księgarzy Polskich, Myślenickiego Klubu Miłośników Petanque i Rady Rodziców w Szkole Podstawowej nr 2 w Myślenicach, do której uczęszcza jej najmłodszy syn.
KATARZYNA HOŁUJ
Co żony kandydatów cenią najbardziej w swoich mężach?
Katarzyna Ostrowska: - Zaradność życiową, pracowitość, inteligencję, stałość poglądów i autorytet, jakim obdarzają go nasi synowie.
Agnieszka Kielan: - Przez cały czas, odkąd znam Wiktora, nigdy się na nim nie zawiodłam. Jest przy mnie zawsze wtedy, kiedy go potrzebuję.
Lucyna Gowin: - Jest człowiekiem z zasadami, odpowiedzialnym i nigdy nie pozostawiającym spraw nierozwiązanych. Nie „nagina się”, ale jeśli trzeba, dąży do kompromisu, nie stawia spraw „na ostrzu noża”. No i jest przystojny :-)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?