Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karty do głosowania w formie książeczki ze stroną tytułową i spisem treści. To za mało

Grzegorz Skowron
Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
Wybory. Państwowa Komisja Wyborcza zmieniła swoją uchwałę w sprawie wzorów kart do głosowania. Nadal będzie możliwość wydrukowania list kandydatów w książeczce, ale na pierwszej stronie będzie informacja o ważności głosu, na drugiej spis treści z wykazem list, a dopiero od trzeciej wydrukowane będą listy kandydatów.

To tylko częściowo rozwiąże problem dużej liczby głosów nieważnych – ocenia dr Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Według niego niektórzy wyborcy zniechęcą się już po obejrzeniu pierwszej strony i spisu treści i wrzucą do urn książeczkę bez krzyżyka przy którejkolwiek z list. Jak dodaje Flis, konieczne jest uproszczenie systemu wyborczego, dzięki któremu wyborca dostawałby jedną kartę z jak najmniejszą liczbą nazwisk kandydatów.

I socjolog z UJ ma takie rozwiązanie. – _Weźmy na przykład wybory do małopolskiego sejmiku, w którym zasiada 39 radnych. Całe województwo można by podzielić na 22 okręgi, w każdym partia lub komitet mogłyby zgłosić tylko po 1 kandydacie. W okręgu wygrywałby ten, kto zdobędzie największą liczbę głosów. Resztę miejsc w sejmiku podzielono by, zliczając wszystkie głosy na kandydatów danej partii i dzieląc je proporcjonalnie tak, jak się to robi teraz _– tłumaczy.

Zaletą takiego rozwiązania jest nie tylko to, że wyborca miałby na swojej karcie kilka lub kilkanaście nazwisk. – Tak naprawdę partie nie straciłyby na tym – w stosunku do obecnego systemu, więc jest szansa na przyjęcie tego systemu w Sejmie. Ponadto w kampanii nie byłoby rywalizacji o __głosy kandydatów tej samej partii – mówi dr Flis.

Szczegóły tej propozycji zmiany systemu wyborczego zostaną zaprezentowane w przyszłym miesiącu w Krakowie. Już teraz (do 6 lutego) pomysły na funkcjonowanie samorządów, a więc także korekty w systemie wyborczym, można zgłaszać Ministerstwu Administracji i Cyfryzacji, które ma opracować kompleksową nowelizację prawa samorządowego. Na taką potrzebę zwraca też uwagę Fundacja Batorego, która przesłała do premier Ewy Kopacz i marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego prośbę o uwzględnienie uwag organizacji pozarządowych, ruchów miejskich i inicjatyw lokalnych. Ich propozycje będą omawiane podczas marcowego Obywatelskiego Forum Samorządowego.

Według Fundacji Batorego trzeba coś zrobić, by system wyborczy stwarzał równe warunki startu wszystkim komitetom, bo obecnie preferowane są komitety ogólnopolskie. Problemem jest też to, że w wielu gminach nie ma chętnych do rywalizacji z urzędującymi wójtami lub burmistrzami, a nawet jeśli się tacy znajdą, to zazwyczaj przegrywają – także dlatego, że urzędujący szef gminy wykorzystuje pełnione stanowisko w swojej kampanii.

Samorządowców może też cieszyć powołanie w Sejmie nadzwyczajnej komisji, która ma się zająć przygotowaniem zmian w prawie samorządowym. Optymizm studzi fakt, że do wyborów parlamentarnych zostało ok. 9 miesięcy, a w trakcie kampanii wyborczej, która praktycznie zaczęła się, trudno będzie uchwalić tak ważną ustawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski