MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Każdy może zostać premierem

Redakcja
Na giełdzie kandydatów na premiera zaczyna być ciasno.

Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO

Wprawdzie Jarosław Kaczyński (ciągle tytułowany premierem) nie zamierza (przynajmniej na razie) ubiegać się o to stanowisko, ale wkrótce ma przedstawić bezpartyjnego profesora, który ponoć już zgodził się pokierować rządem. W ostatnią sobotę Solidarna Polska prawie desygnowała na premiera Tadeusza Cymańskiego. Nie wolno zapominać o wymienianym w różnych kontekstach prof. Michale Kleiberze, choć on sam przyznaje, że żaden mówiący o nim polityk nie zaproponował mu zostania premierem.

Problemem jest nie tylko to, że tak wielu kandydatów aspiruje do jednego fotela. Przecież do wyborów pozostały jeszcze trzy lata. Obecny premier Donald Tusk nie zamierza rezygnować ze swojej posady. Nie nęci go nawet kierowanie całą Unią Europejską, co zaproponował mu jeden z niemieckich tygodników.

Nie ma też wyraźnych sygnałów świadczących o rozpadzie koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, a więc każdy wniosek o od­wołanie obecnego szefa rządu nie ma szans na przegłosowanie w Sejmie.

Dlaczego więc kolejni kandydaci na premiera wyrastają jak grzyby po deszczu? Pewnie niektórzy chociaż przez chwilę poczują się szefem rządu i będą mogli do lustra wygłaszać expose. Inni może nawet wierzą, że zbawią Polskę i tylko kwestią czasu jest to, że zostanie im powierzona misja stworzenia nowego rządu.

A ja podejrzewam, że chodzi o coś zupełnie innego. Wysyp kandydatów świadczy o tym, że mamy już społeczeństwo obywatelskie, w którym każdy może zostać premierem. Koronnego dowodu na to dostarczy nam PiS, jeśli pokazując swojego premiera, zaskoczy nas tak samo jako Solidarna Polska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski