- Jak Pani ocenia to, co się dzieje w siatkówce w Krakowie? Po raz pierwszy od wielu lat będziemy mieć drużynę w ekstraklasie kobiet - Trefl Proximę.
- Bardzo się cieszę, że siatkówka na najwyższym poziomie znów pojawiła się w Krakowie. W końcu w Orlen Lidze będzie zespół z tego miasta. Ubolewam tylko, że nadal nie ma tym gronie Wisły. Czekam, aż siatkówka się w niej odrodzi.
- Pani będzie miała coś wspólnego z drużyną Proximy?
- Nie. Może tyle, że to będzie mój rywal ligowy (śmiech), bo jestem trenerką w klubie z Dąbrowy Górniczej. Przyjedziemy na mecz razem z córką (Izabela Lemańczyk jest libero Tauronu MKS - przyp). Na razie dopiero zaczynamy poznawać drużynę Proximy, przecież wcześniej grała w pierwszej lidze.
- Nie wiadomo, kto będzie grał w tym zespole, ale podejrzewam, że nie będzie problemu ze znalezieniem chętnych.
- Powiem szczerze, że jest zmowa milczenia, gdzie kto gra, gdzie ktoś coś podpisuje. Czekamy na to, aż zespoły zaczną odkrywać karty. Dopiero wtedy będzie można ocenić, jakie szanse ma ta drużyna w lidze. Jak to beniaminek, pewnie będzie chciał grać o środek tabeli.
- Zapewne ogląda Pani mecze reprezentacji Polski kobiet. Ostatnio nie ma sukcesów, nie udało się nawet awansować na mistrzostwa świata. Czego Pani zdaniem tej drużynie brakuje?
- Doświadczenia. My, kibice zawsze jesteśmy niecierpliwi, chcemy zwycięstw, sukcesów. Natomiast przy projekcie odmładzania kadry są takie momenty, kiedy tego doświadczenia brakuje. To się wyrabia z czasem. Wierzę w tę dobrą pracę, która jest wykonywana w reprezentacji, ale na efekty musimy poczekać, trzeba być cierpliwym.
- W drużynie narodowej nie ma zawodniczek z Krakowa...
- No nie ma, bo długo nie było tu siatkówki na wysokim poziomie. Może kiedyś znów doczekamy się reprezentantek Polski.
- W sierpniu i wrześniu w Polsce będą mistrzostwa Europy mężczyzn. Jest duża szansa, że nasza drużyna zagra w Krakowie. Pani planuje wybrać się na taki mecz?
- Mam w klubie swoje zobowiązania, ale jeśli tylko terminarz mi pozwolili, to na pewno tak. Z wielką przyjemnością będę oglądać mecz i kibicować naszym siatkarzom.
- Polacy będą walczyć o medal mistrzostw Europy?
- Nie ma innej możliwości, muszą.
- Gdy była Pani zawodniczką, to była nadzieja, że w naszym regionie odbędzie się tak duża impreza?
- Nie. Dopiero powstanie nowej dużej hali (Tauron Arena Kraków została oddana do użytku w 2014 roku - przyp.) było sygnałem, że będzie się działo. Kibice w Krakowie byli spragnieni siatkówki. Po drugie, to jest wspaniały obiekt, a nasze miasto zawsze przyciąga ludzi. To idealne miejsce na takie imprezy.
Rozmawiał Artur Bogacki
WIDEO: Sportowy raport, niedziela 4 czerwca
Źródło: Press Focus
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?