Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice powinni szybko nauczyć się perskiego [ZDJĘCIA]

Artur Bogacki
Siatkarze Włoch na zdobycie tytułu mistrzów świata czekają od 1998 r. Poprzednio zajęli czwarte miejsce
Siatkarze Włoch na zdobycie tytułu mistrzów świata czekają od 1998 r. Poprzednio zajęli czwarte miejsce FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Grupa D. Mecz otwarcia pokazał, że w krakowskiej grupie będzie ciekawie. Zaczęło się od małej niespodzianki – Iran pokonał Włochy.

Włochy – Iran 1:3 (16:25, 25:23, 21:25, 22:25)

Włochy: Kovar, Parodi, Zaytsev, Buti, Travica, Birarelli, Rossini (libero) oraz Lanza, Baranowicz.

Iran: Marouflakrani, Ghaemi, Ghafour, Mirzajan­pour, Mousavi Eraghi, Zarif Ahangaran (libero) oraz Mahmoudi, Ebadipour, Mahdavi, Tashakori.

Choć Iran w ostatnich dwóch sezonach wdarł się do szerokiej światowej czołówki (m.in. 4. lokata w rozegranym w lipcu finale Ligi Światowej) , to jednak na inaugurację czempionatu należało postawić na Włochów. Ci w I secie dostali lanie, drugiego wygrali, ale w trzecim zmarnowali szansę (prowadzili w końcówce) i ostatecznie ulegli 1:3.

Najbardziej we znaki dał się im blok Persów (w tym elemencie byli lepsi 15:9), a konkretnie – Seyed Mohammed Mousavi Eraghi. Ten zawodnik 16 zdobytych przez siebie punktów aż połowę uzyskał właśnie powstrzymując Włochów. Był jednym z bohaterów spotkania.

– Zagraliśmy naprawdę bardzo dobry mecz, ale nie można nas jeszcze nazywać drużyną ze światowego topu. Aby tak się stało, musimy dłużej grać na tak wysokim poziomie. A świetne wyniki mamy dopiero od dwóch lat – ocenił kapitan i rozgrywający Iran, Mir Saeid Marouflakrani.

– Przyjęcie było dobre, szybko rozgrywaliśmy akcje. Najważniejsze było to, że udawało się zatrzymywać Ivana Zay­tseva – dodał trener Slobodan Kovac.

– Obie drużyny stać na grę na wyższym poziomie. Iran lepiej wytrzymywał długie wymiany, to zrobiło różnicę – nie krył trener Włochów Mauro Berutto.

Większość z ponad 7 tysięcy widzów w Kraków Arenie kibicowało Włochom. Tradycyjnie na meczach siatkarskich odliczano kolejne podbicia, w przypadku Włochów – po włosku (uno, duo, tre), w przypadku Iranu... po polsku. Jeśli goście z Bliskiego Wschodu dalej będą grać tak skutecznie, to chcąc być siatkarskim fanem z prawdziwego zdarzenia, trzeba będzie się nauczyć podstaw perskiego...

Belgia – USA 2:3 (21:25, 25:17, 16:25, 25:21, 11:15)

Belgia: Depestele, Klinkenberg, Verhees, Van De Voorde, Van Den Dries, Deroo, Derkoningen (libero) oraz Coolman, Van Walle, Valkiers, Verhanneman.

USA: Anderson, Sander, Lee, Holt, Christen­son, Holt, Muagututia, E. Shoji (libero) oraz K. Shoji, Clark, Ciarelli.

Faworytem byli Amerykanie – w tym roku wygrali Ligę Światową, podczas gdy Belgowie na MŚ wrócili po 36 latach. Skazywane na pożarcie „Czerwone Smoki” postawiły się rywalom, doprowadzając do tie-breaku. W nim górę wzięło doświadczenie USA (4:8 na pierwszej przerwie technicznej).

– Zaczęliśmy stremowani, ale później było już lepiej. Zdobyliśmy punkt, choć wolałbym mieć dwa, za zwycięstwo – powiedział kapitan Belgów Frank Depestele.

– Przebieg tego meczu nie był dla nas zaskoczeniem. Dobrze wiedzieliśmy, na co stać rywali, że mają szeroki, wyrównany skład i rezerwowi mogą odmienić losy spotkania – powiedział po meczu trener amerykańskich siatkarzy, John Speraw.

Portoryko – Francja 0:3 (23:25, 22:25, 24:26)

MUNDIAL NA ŻYWO
Na mecze w Kraków Arenie są jeszcze bilety. Wejściówek praktycznie nie ma jedynie na wieczorne spotkania we wszystkie dni. Na pozostałe jest spora szansa, że będą dostępne w dniu meczu. Kasy otwarte są od godz. 10 (do 20–21 w dni meczowe, do 18 w pozostałe). Dziś dzień przerwy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski