Kilkanaście tysięcy krakowian trafi do rejestru dłużników?

- Są rodziny, które mają na wszystko, kosmetyki, drogie zabawki dla dzieci. Nie płacą czynszu, bo wiedzą, że są bezkarni: nie mamy ich gdzie eksmitować. Pieniędzy z wypłat nie da się ściągnąć, bo ich oficjalne dochody to tylko zasiłki z pomocy społecznej. Dla innych lokatorów taka postawa jest demoralizująca. Pytają "dlaczego my mamy płacić regularnie?" - mówi jeden z pracowników Zarządu Budynków Komunalnych.

ZBK czeka z niecierpliwością na wejście w życie przepisów o sankcjach wobec dłużników. Przepisy ma znowelizować Sejm. - Wreszcie przestaną być bezkarni - mówi pracownik ZBK. Nowe przepisy obejmą nie tylko niesolidnych lokatorów, ale także wynajmujących lokale użytkowe, których dług sięga 18 mln zł.

Zmiana ustawy utrudni życie prawie 11 tys. osobom uchylającym się od płacenia za użytkowanie wieczyste. Dotyczy to m.in. właścicieli mieszkań w blokach, które stoją na terenach gminnych. Dług narósł już do 8 mln zł. - W tej kwocie mieszczą się zarówno niewielkie zaległości, np. 2 zł, jak i znacznie większe: milionowe - mówi Cecylia Wołoch, dyrektor Wydziału Podatków i Opłat Urzędu Miasta

Nowe przepisy obejmą prawie 600 osób, które nie zapłaciły gminie prawie 4 mln zł z czynszu dzierżawnego, np. za wykorzystanie gruntów pod cele komercyjne lub garaże.

Już teraz uchylający się od płacenia alimentów mogą zostać ukarani w postaci wpisu do rejestru dłużników: do biur informacji gospodarczej i biura informacji kredytowej. Dług ojców, którzy nie płacą alimentów, sięgnął już 60 mln zł, taka kwota narosła od 2005 roku. Ostatnio udało się gminie wyegzekwować ponad 1 mln zł. - To na razie tylko niewielki procent z dużej kwoty, teraz będziemy znacznie więcej odzyskiwać - przyznaje Henryka Kiszka, wicedyrektor Wydziału Świadczeń Socjalnych Urzędu Miasta.

Projekt ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczej przewiduje, że nazwiska większej grupy dłużników mogą trafić do biur informacji gospodarczej i biura informacji kredytowej: nie tylko zalegających z alimentami, ale także czynszem, opłatami za wieczyste użytkowani i czynszem dzierżawnym. Nie dotyczy to tylko zalegających z podatkami ponieważ dane na ten temat są objęte tajemnicą skarbową. W Krakowie od odzyskania jest 25 mln zł podatku od nieruchomości, z czego 20 mln zł nie zapłaciły firmy

Osoby, które znajda się w rejestrze dłużników, będą miały trudności z dostaniem kredytów. - Nie będą mogły wziąć zakupów na raty, pożyczki z banku, a teraz przecież prawie wszyscy z tego korzystają. Mamy więc nadzieję że taka zmiana utrudni im życie na tyle skutecznie, że spłacą długi - mówi Cecylia Wołoch.

Zmiany przepisów zostały już zatwierdzone przez parlament, czekają tylko na podpis pełniącego obowiązki prezydenta.

Teraz trudności ze ściągnięciem długów od mieszkańców ma prawie 80 proc. samorządów. - W niektórych miastach można odpracować długi. Szkoda, że Kraków tego nie wprowadził - mówi radna Małgorzata Jantos (PO). Jej zdaniem gmina powinna bardziej zmobilizować się do ściągania długów. - Przecież za ojców, którzy nie płacą alimentów, my wszyscy płacimy - mówi radna Jantos.

(AM)

[email protected]