Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiszenie i kwaszenie. Nastał czas kiszenia kapusty

Grzegorz Tabasz
Dawny, stary obyczaj, który uprawiano zarówno w ziemiańskich domach jak i chłopskich chatach. Zwiezione z pola głowy kapusty szatkowano, ubijano w dębowych beczkach z solą, warzywami i specjalnymi odmianami jabłek.

Dobrze ukiszoną kapustę o pysznym smaku jadano aż do wiosennego przednówka. Smak, to tylko część zalet. Kiszonka była doskonałym źródłem witamy C, B, kwasów organicznych i minerałów, w tym dużej porcji łatwo przyswajalnej siarki.

Tak ma marginesie: siarka znakomicie wpływa na kondycję skóry. Już w starożytnym Rzymie żony patrycjuszy okładały dekolt kiszonką dla przywrócenia młodości. Kwaśny sok kiszonki zabijał pasożyty, a współczesna medycyna napomyka o antyrakowych właściwościach pospolitego warzywa.

Teraz najważniejsze: kiszenie i kwaszenie. To pierwsze, to naturalna reakcja przemiany cukrów na kwas mlekowy przeprowadzany przez bakterie. Zaś kwaszenie, to wynalazek współczesnych producentów żywności. Skracają czas produkcji dosypując kwaśnych substancji.

Smak niby podobny, ale najcenniejszych składników tyle, co na lekarstwo. Kupuję zgrabną beczułkę i wracam do źródeł.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski