Astra Spytkowice - Stanisławianka 2-1 (1-0)
Spytkowice: K. Szarek - Bryła, Wołek, Rokowski, Mazur - R. Pióro, Szewczyk, Kołodziej, Stokłosa (60 S. Pióro) - Figa (80 Gurdek), Rzońca.
Stanisławianka: Gnojek - T. Barcik, M. Barcik, Ł. Jurek, Ryłko - Korzeniowski (78 Tatka), K. Koczur, Koziołek, Sikora (55 Jantas) - J. Koczur, A. Jurek.
_- Przechodzimy kryzys. Nie gramy najgorzej, ale po prostu gramy nieskutecznie. Mimo okazji, piłka nam jakoś nie "siada" i efekt jest taki, że przegrywamy - _mówił po meczu Jacek Koczur, grający trener Stanisławianki. Bezapelacyjny lider po rundzie jesiennej w trzech rewanżowych spotkaniach zdobył zaledwie 1 punkt i traci przewagę nad rywalami.
Sobotni mecz był wyrównany. Bez wątpienia był on szczęśliwy dla napastnika Spytkowic Mirosława Rzońcy, który strzelił liderowi dwie bramki. Obie zadedykował swojej córce, która kilka dni temu przyszła na świat. Honorowego gola dla Stanisławianki zdobył w 65 min Jacek Koczur w zamieszaniu podbramkowym. Póęniej goście mieli jeszcze okazje (J. Koczur, A. Jurek 2, Koziołek), ale nie potrafili już przełamać swojej niemocy strzeleckiej. Ponieśli za to karę w 80 min, kiedy Rzońca po raz drugi pokonał Gnojka.
(GM)
Znicz Sułkowice Bolęcina - Nadwiślanka Brzeęnica 6-2 (1-2)
0-1 Żurek 10, 1-1 P. Chowaniec 19, 1-2 Woęniczka 43, 2-2 Chmiel 50, 3-2 Rusinek 55, 4-2 S. Wojewodzic 65, 5-2 Kiszczak 80, 6-2 Kiszczak 89. Żółta kartka: Rusinek. Widzów 120.
Sułkowice: R. Socała - Książek (84 J. Socała), P. Chowaniec (74 Cibor), Stuglik, M. Chmiel - Ł. Wojewodzic, Rusinek, H. Chmiel, M. Chowaniec (46 Babiński) - Kiszczak, S. Wojewodzic (86 Kołodziejczyk).
Brzeęnica: Meres - Graca, Kądziela, Kornaś, Sroka - Mularczyk, Winnicki, Zybek, Woęniczka - Wojtunik, Żurek.
W przerwie spotkania w szatni gospodarzy doszło do męskiej rozmowy. - Przed meczem ostrzegałem, żeby nie zlekceważyć przeciwnika. Przecież to, że gramy z ostatnią drużyną w tabeli wcale nie musi oznaczać, że mecz się sam wygra. Ale moje słowa poszły na wiatr - mówił grający trener Znicza Dariusz Rusinek.
Tym razem jednak reprymendy trenera poskutkowały, gdyż jego podopieczni od pierwszych minut drugiej połowy zabrali się do odrabiania strat. Strzałem głową wyrównał Kiszczak. Przełom nastąpił w 55 min, kiedy sułkowiczanie po bramce swojego trenera po raz pierwszy objęli prowadzenie. Dodajmy, że strzał był przedniej klasy: z rzutu wolnego, obok muru, tuż przy słupku. W miarę upływu czasu z brzeęniczan uchodziło powietrze i z niecierpliwością zaczęli odliczać minuty do zakończenia spotkania. Nim nastąpił koniec, sułkowiczanie zdołali im jeszcze strzelić 3 bramki. (GM)
Dąb Paszkówka - Wisła Łączany 1-2 (0-0)
1-0 Morek 50, 1-1 Kutermak 75, 1-2 Kucharczyk 87. Żółte kartki: Sałaciak, Błachut - Janik. Widzów 200.
Paszkówka: Zielnik - Bogacz (80 Smajek), Jaskiernia, Sałaciak (75 Wilk), G. Feluś - K. Feluś (85 Galos), Dyrga, Gacek, Błachut - Tuszer, Morek.
Łączany: Feliksik - Pawlica, J. Wiecheć, Kutermak, Grela - R. Wawro, Guguła, Dominiak Janiczek, G. Wiecheć - Kucharczyk, Dawid Janiczek (30 M. Wawro, 70 Janik).
Do 75 min derbowego spotkania bramkarz Paszkówki, zaledwie 17-letni Kamil Zielnik, zachowywał czyste konto. Wtedy jednak w szeregach jego drużyny rozpoczęła się plaga kontuzji. Jako pierwszy boisko opuścił Sałaciak i jeszcze w tej samej minucie goście za sprawą Kutermaka doprowadzili do wyrównania. Decydującego gola zdobył Kucharczyk, który ograł dwóch obrońców, a następnie przerzucił piłkę nad bramkarzem.
- Wyraęnie spotkania derbowe nam nie służą. Na wiosnę rozegraliśmy trzy mecze z sąsiadem zza miedzy i mamy z tego 1 punkt oraz... kilku kontuzjowanych piłkarzy - mówił grający trener Paszkówki Mieczysław Sałaciak.
(GM)
Halniak Maków Podhalański - Lachy Lachowice 1-1 (1-0)
1-0 Melzer 31 (karny), 1-1 K. Chorąży 88. Sędziował Miś z Zembrzyc. Żółta kartka Wnętrzak. Czerwona Włoch (87 min). Widzów 150.
Halniak: Antosiak - Kudzia, Zajda, M. Polak, Szmalcel - Malczewski (50 Szymoniak), Melzer, Kot (65 Huzarski), Wnętrzak - Włoch, Cieślewicz (46 G. Polak).
Lachowice: Mazur - Bąk, Szwed, Buława, M. Skrzypek - Knapczyk, M. Chorąży, K. Chorąży, Kimla - R. Skrzypek, Hutniczak.
Nie było to porywające widowisko piłkarskie. Kibice, którzy zgromadzili się na stadionie Halniaka, rzadko kiedy mogli oglądać ciekawe podbramkowe sytuacje. Gospodarze, którzy posiadali niemal przez cały czas niewielką przewagę, jedynego gola zdobyli z rzutu karnego (Melzer). Wprawdzie wcześniej Włoch umieścił piłkę w siatce, ale gol nie został uznany przez sędziego.
W 60 min Szymoniak z Włochem mieli przed sobą tylko bramkarza Lachowic, ale dzięki nieporozumieniu tych dwóch piłkarzy piłka padła łupem golkipera. W 88 min wyśmienitym uderzeniem z rzutu wolnego z ok. 40 metrów popisał się grający trener gości Krzysztof Chorąży. Z pomocą wiatru piłka wpadła w samo "okienko" i tym sposobem goście wywieęli 1 punkt z Makowa.
(GM)
W innych meczach: Jastrzębianka Jastrzębia - Dąb Tomice 1-1 (0-0), Kaczmarczyk 60 - Bernaś 80 (karny); Burza Roczyny - Naroże Juszczyn 3-2 (1-0), Lachendro 5, Smaza 55, R. Babiński 80 - Stec, Gąstała; Watra Zawoja - Relaks Wysoka 1-2 (0-0), M. Bartyzel 87 - Grzywa 52 i 55.
1. Stanisław 16 38 59-18
2. Sułkowice 16 34 38-21
3. Maków 16 29 26-14
4. Juszczyn 15 24 31-26
5. Paszkówka 16 24 32-34
6. Jastrzębia 16 23 25-25
7. Roczyny 16 22 27-32
8. Wysoka 16 19 22-23
9. Łączany 16 18 28-30
10. Zawoja 15 17 21-25
11. Lachowice 16 15 17-21
12. Tomice 16 15 23-36
13. Spytkowice 16 15 17-36
14. Brzeęnica 16 9 21-47
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
