Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasa okręgowa. Proszowianka wymęczyła zwycięstwo z Promieniem Przeginia

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Kamil Wąsowicz w otoczeniu obrońców Promienia
Kamil Wąsowicz w otoczeniu obrońców Promienia Aleksander Gąciarz
W niedzielnym spotkaniu I grupy krakowskiej klasy okręgowej Proszowianka pokonała na własnym boisku Promień Przeginia 2:0 (0:0). Bramki dla gospodarzy zdobyli Jakub Wieczorek (78.) i Mateusz Stanek (90+4) z rzutu karnego. W Proszowiance po siedmiu latach wystąpił na boisku Mariusz Bienias, który tym samym zyskał status grającego trenera.

Niemożebne katusze przechodzili zawodnicy Proszowianki i ich kibice. To fakt, że zespół gospodarzy występował w mocno eksperymentalnym składzie - z pięcioma młodzieżowcami - i w początkowych fragmentach widać było momentami brak zrozumienia między zawodnikami. Niemniej jednak po około 20 minutach ich gra zaczęła się zazębiać na tyle, że sytuacje bramkowe mnożyły się jedna za drugą.

Przez blisko 80 minut bramka Promienia była jak zaczarowana. Sam Maciej Przeniosło mógł zdobyć przy odrobinie szczęścia cztery, pięć goli, a sytuacja jakiej nie wykorzystał w 68 minucie (z odległości jednego metra trafił w głowę bramkarza) będzie mu się śnić po nocach. Niewiele gorszą okazję zmarnował nieco wcześniej Jerzy Polański, idealnie obsłużony przez bardzo aktywnego na prawej stronie Kamila Kopcia. Były strzały w poprzeczkę, było kilka efektownych obron Jakuba Pęgiela, ale piłka nijak nie chciała wpaść do bramki.

Wreszcie zdesperowany trener Mariusz Bienias po raz pierwszy w tym sezonie zdecydował się wejść na boisko. Było to jak jego drugi debiut w zespole, bo poprzedni występ zaliczył wiosną 2016 roku. I niewiele brakowało, a natychmiast zdobyłby bramkę, bo już w pierwszym kontakcie z piłką uderzył głową tuż nad poprzeczką. Po kilku minutach wywalczył rzut rożny dla swojego zespołu, a po jego wykonaniu asystował przy bramce Jakuba Wieczorka. Środkowy obrońca znalazł się bez opieki przed bramkarzem i pokonał go z najbliższej odległości.

Mimo prowadzenia miejscowi nie mogli być do końca pewni swego. Rywale rzucili wszystko na jedną kartę. Do przodu przesunął się potężny stoper Piotr Baraniak i szukał swojej szansy w polu karnym. Ostatecznie jednak to gospodarze podwyższyli wynik, gdy Mateusz Stanek pewnie wykorzystał jedenastkę wywalczoną przez Dawida Wronę w ostatniej akcji spotkania.

Proszowianka – Promień Przeginia 2:0 (0:0)

1:0 Wieczorek 78, 2:0 Stanek (karny) 90+4
Proszowianka: O. Kot – Wrona, H. Kot (65 Kozerski), Wieczorek, Kaczor – Kopeć, Polański (65 Wilk), Ciesielski, Wąsowicz (74 Bienias), M. Przeniosło – Kwiecień (69 Stanek)
Promień: Pęgiel – Byczek, Baraniak, Żaba – Sioła, Sosur, Karcz, Cudejko (51 Chwast), Mandecki – Mistela, Seweryn
Żółta kartka: Wilk
Sędziował Wojciech Potańczyk
Widzów 150

Janusz Król i jego lipowe wojska

Nie tylko Wrocław. Niezwojowice też mają swoją „Panoramę Racławicką”

Ile wydajemy na aktywność fizyczną?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski