FLESZ - Jakie kompetencje ma prezydent?
Panie chcą, by lotnisko i jego personel upamiętniał monument, który stanąłby w sąsiedztwie miejscowej remizy Ochotniczej Straży Pożarnej. - Obiekt OSP to budynek należący do dawnego folwarku dworskiego. A to właśnie teren parku dworskiego i sąsiednie budynki były bazą 24 Eskadry Lotnictwa, magazynem sprzętu, paliwa, miejscem zakwaterowania załóg samolotów i obsługi naziemnej, a drzewa parkowe miejscem zamaskowania samolotów – wyjaśnia Elżbieta Moskowczenko.
Skąd wzięło się lotnisko w podproszowickiej wsi? Tuż przed wybuchem wojny polskie dowództwo uznało, że pozostawianie samolotów w ich stałych bazach (o których dobrze wiedzieli Niemcy) groziłoby ich zniszczeniem. Dlatego postanowiono przerzucić najcenniejsze z punktu widzenia samoloty w inne miejsca. Do Klimontowa z krakowskich Rakowic najpierw trafił personel naziemny 24. Eskadry, a kilka dni później (31 sierpnia) samoloty. - Przerzut na lotniska polowe odbył się (...) z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. Pojazdy eskadry wyjechały pod osłoną nocy, a samoloty startowały i odlatywały pojedynczo. Każdy następny odlatywał, dopiero, gdy poprzedni został zamaskowany. W ten sposób tuż przed wybuchem wojny na Rakowicach, jak i na żadnym polskim lotnisku stałym nie pozostały jednostki bojowe, choć zostały tam zgromadzone samoloty szkolne, drugoliniowe, będące w naprawie i sportowe. I to na nie spadły niemieckie bomby 1 września 1939 roku – pisze Mateusz Drożdż, znawca historii lotnictwa.
Miejscem, gdzie lądowały samoloty, było obszerne pole po skoszonej koniczynie, leżące około 250 metrów od zabudowań dworskich (dzisiaj częściowo zabudowane). Trafiło tam w sumie 10 bombowców PZL 23B Karaś i jeden samolot łącznikowy RWD-8. Startując z Klimontowa piloci przez trzy dni wykonywali loty rozpoznawcze i bojowe. - W drugim dniu wojny krakowscy lotnicy zbombardowali w rejonie Częstochowy zgrupowanie wojsk niemieckich. Wyprawa skończyła się sukcesem, mimo silnej obrony przeciwlotniczej bomby spadły na niemieckie oddziały, a eskortowane przez krakowskie myśliwce polskie Karasie wróciły bez strat do Klimontowa – przypomina Mateusz Dróżdż.
Trzeciego dnia wojny, podczas bombardowania niemieckiej kolumny zmotoryzowanej na trasie Jabłonka - Rabka jeden z Karasi został zestrzelony nad Orawą. Zginęli ppor. Tadeusz Prędecki i kpr. Rudolf Widuch. Ranny pilot Aleksander Rutkowski wyskoczył ze spadochronem i dostał się do niemieckiej niewoli. Tego samego dnia wieczorem samoloty odleciały z Klimontowa w rejon Dęblina. Po wrześniowej klęsce udały się do Rumunii i zostały wcielone do tamtejszego lotnictwa.
O tych wszystkich faktach zamierzają przypomnieć inicjatorki budowy pomnika. - Potrzeba upamiętnienia wydarzeń z pierwszych dni II wojny światowej związanych z Klimontowem przewijała się od dawna. Dyskusje na temat tego gdzie ulokować pomnik i skąd wziąć środki na budowę trwały około roku – mówi kierująca KGW Aneta Kotyza.
W końcu udało się założyć komitet budowy pomnika oraz złożyć wniosek o dofinansowanie pomysłu do Fundacji Orlen „Czuwamy! Pamiętamy!”. Niedawno ogłoszono wyniki naboru: projekt z Klimontowa jako jeden z 33 został wybrany spośród ponad 300 złożonych i otrzymał maksymalne dofinansowanie w wysokości 7 tysięcy złotych. - Zdajemy sobie sprawę, że ta kwota nie wystarczy na realizację projektu, ale mamy zamiar szukać pieniędzy również z innych źródeł – wyjaśnia Elżbieta Moskowczenko.
Pomnik w Klimontowie powinien stanąć do końca kwietnia przyszłego roku. Autorem jego projektu będzie Kamil Moskowczenko, pochodzący z Klimontowa adiunkt na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu.
- Celem naszych działań poza budową materialnego obiektu jest, propagowanie wiedzy historycznej w środowisku lokalnym, utrwalenie pamięci poprzez spotkania z naocznymi świadkami, historykami lotnictwa, lotnikami – wyjaśniają panie z Klimontowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?