Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub Jagielloński wieszczy nadejście rewolucji młodych

Włodzimierz Knap
- Kilka razy zetknąłem się z propozycjami: „Pomożemy klubowi, jeśli zadeklarujecie lojalność wobec nas” - mówi Krzysztof Mazur
- Kilka razy zetknąłem się z propozycjami: „Pomożemy klubowi, jeśli zadeklarujecie lojalność wobec nas” - mówi Krzysztof Mazur fot. Andrzej Banaś
DYSKUSJA NAD PRZYSZŁOŚCIĄ POLSKI. Klub Jagielloński nazywany bywa „perłą z Krakowa”. Kiedyś w centrum, dziś bliżej prawej strony sceny politycznej. Ale jego eksperci bywają krytyczni również wobec Jarosława Kaczyńskiego.

Klubu Jagiellońskiego poważnie powinny się bać - choć może jeszcze nie dziś i nie jutro - obecne elity polityczne. Również PiS. Kiedy przyjdzie czas realizacji ich wizji państwa i społeczeństwa, drżyjcie politycy. Tylko czy w ogóle przyjdzie? Przecież nie można wykluczyć, że klub zostanie połknięty przez któreś stronnictwo.

- Kilka razy zetknąłem się z propozycjami od polityków różnych opcji: „Pomożemy klubowi, jeśli publicznie zadeklarujecie lojalność wobec nas”. Słowa o naszej niezależności budziły jedynie ich irytację - twierdzi Krzysztof Mazur, prezes Klubu Jagiellońskiego. Z której partii padały takie oferty? - Z różnych - ucina.

Nie ma wątpliwości, że politycy z każdej partii grają z młodym pokoleniem.

Pressje nad Kaczyńskim
Prezes Klubu Jagiellońskiego, politolog z UJ, głosi, że „Polska powinna być w rękach obywateli”. I zapowiada „rewolucję podmiotowości”. Miałoby jej dokonać pokolenie ludzi młodych, inteligentnych, wykształconych, świadomych celu, mających poczucie misji. Klub Jagielloński chce przynajmniej w teorii innej Polski. Lepszej, bardzo mocno odległej od tej, którą serwują nam od ponad ćwierćwiecza politycy ze wszystkich opcji.

- Jarosław Kaczyński budzi wielkie __emocje polityczne - ocenia dr Mazur. - Dziś ma ogromną władzę. Wielu liczy, że to zmieni Polskę. Ale tak naprawdę nie wiemy, jak ma wyglądać ta jego wymarzona IV RP. Tymczasem młodzi szukają środowisk intelektualnych, gdzie odbywa się ożywiona dyskusja. Przeważnie są one skupione wokół pism elitarnych, takich jak „Pressje” (kwartalnik wydawany przez klub) czy think tanków (klub powołał własny -__ Centrum Analiz). To tam są idee zapalające przyszłość.

Członkowie klubu swoją wymarzoną Polskę chcą mieć dzięki stawianiu na aktywność, kreatywność, a przy tym pielęgnując rodzimą tradycję i kulturę, nie wstydząc się historii. Kładą przy tym nacisk na wspólne działania. Unia Europejska nie jest dla nich wartością samą w sobie, a wejścia do niej nie uważają za wyjątkowy dar losu. Wręcz przeciwnie, przestrzegają, że automatyczne przyjmowanie dyrektyw unijnych i bezrefleksyjne pozyskiwanie środków może prowadzić raczej do uzależnienia niż do wzmocnienia polskiej podmiotowości.

- Nie jestem piewcą rządów młodych i za śmieszne uważam opinie głoszące wyższość intelektualną i moralną młodego pokolenia nad zdegenerowanymi „starymi” - podkreśla prezes klubu. W jego ocenie młodzi są bardziej otwarci na myślenie w kategoriach dobra wspólnego, uczciwych zasad gry.

Dr Mazur zwraca uwagę na pewien paradoks: w internecie młodzi są królami życia; w „realu” pokoleniem przyblokowanych szans: - Jeśli jednak w sieci, na tej współczesnej agorze, czują się podmiotami mającymi pełne prawo uczestnictwa w debacie politycznej, to zmieniają się również ich aspiracje wobec państwa. Nie chcą być dłużej petentami zależnymi od woli wyalienowanych polityków, lecz mieć realny wpływ na __jego kształt.

Dwaj byli prezesi Klubu Jagiellońskiego, jeszcze z lat 90., prof. Tomasz Gąsowski i dr Paweł Kowal, przyznają, że dynamika działania klubu jest dziś nieporównywalnie większa, niż kiedy oni stali na jego czele. - Mają impet - _chwali dr Kowal. - Myśmy spotykali się głównie w kawiarni „Loch Camelot” albo w jakichś grupkach, pogadaliśmy i rozchodziliśmy się. Klub na przełomie wieków był mało aktywny -_ przyznaje Kowal.

- Dziś Klub Jagielloński jest niesamowicie aktywny. Nie spodziewałem się, że się wzmocni. Można już dziś nazwać ich „perłą z Krakowa”, która błyszczy w niemal całym kraju - stwierdza prof. Gąsowski, pierwszy prezes.

Rynek Główny 34
Siła Klubu Jagiellońskiego nie leży w liczebności. Poza siedzibą główną, która mieści się na krakowskim Rynku, w kamienicy pod numerem 34, klub ma już dziewięć oddziałów. - W Warszawie jest nas około trzydzieścioro, ale w różne projekty w __stolicy zaangażowanych jest ok. 100 osób - mówi Piotr Trudnowski, członek zarządu Klubu Jagiellońskiego. _- Spotykamy się, dyskutujemy, wspólnie oglądamy np. debaty polityczne - _wylicza Trudnowski.

W Krakowie pole do działania jest szersze. Redakcja kwartalnika „Pressje” spotyka się w rytmie pozwalającym jej zaplanować i wydać kolejny numer, a potem go promować. Portal jagiellonski24.pl „wychodzi” codziennie, co zmusza do stałej pracy na jego rzecz. Ludzie odpowiedzialni za Akademię Nowoczesnego Patriotyzmu, docierającą do 160 liceów w całej Polsce, projektem tym zajmują się w roku szkolnym. Pozostali członkowie spotykają się przy Rynku czasami raz na tydzień, kiedy indziej nawet cztery razy w tygodniu. Debatują o polityce, filmach, książkach, spotykają się z gośćmi klubu. W takich spotkaniach bierze udział od 10 do nawet 60 osób. Najwięcej przychodzi wtedy, gdy odbywają się debaty z ludźmi znanymi.

Kto natomiast dzisiaj w mediach śledzi wymianę poglądów, ten łatwo zauważy, że wiele występujących w nich osób to eksperci Klubu Jagiellońskiego. Jest ich obecnie 56, m.in. Jan Rokita czy prof. Artur Wołek. - Od __2014 r. znacząco wzrosło zainteresowanie naszymi ekspertami ze strony mediów - przyznaje Piotr Trudnowski.

Z PiS-em pod rękę?
W kręgach związanych z obecną władzą, w obozie rządowym i prezydenckim, nie brakuje ministrów, wiceministrów, dyrektorów generalnych, członków gabinetów politycznych czy Narodowej Rady Rozwoju, którzy byli lub są związani z klubem (patrz ramka).

Jednak utożsamianie klubu z PiS nie musi być jedynie słusznym skojarzeniem i przekonaniem. Stanowcze „nie” takiemu sposobowi myślenia mówią zarówno Krzysztof Mazur, jak i Piotr Trudnowski. Prof. Gąsowski i dr Kowal radzą się jednak nie łudzić, że nie istnieje nić powiązań między klubem a obecnym obozem władzy.

- Nie ma w tym jednak nic złego. Tego rodzaju instytucje wszędzie są w symbiozie z jakąś partią. W __przypadku klubu jest to PiS - ocenia prof. Gąsowski.

Według dr. Kowala Klub Jagielloński dawniej był bliżej centrum sceny politycznej. Kiedyś z klubem związany był m.in. ks. prof. Józef Tischner, Stanisław Kracik, Henryk Woźniakowski. Obecnie jest bliższy prawicy.

- Rozczarowanie rządami PO spowodowało, że spora część naszych członków nadzieje lokuje obecnie po stronie PiS i prezydenta Andrzeja Dudy, licząc na „dobrą zmianę” - przyznaje dr Mazur. Ale zapewnia: -__ Będziemy weryfikować działania aktualnej władzy. A Trudnowski dodaje: - Nam chodzi o wartości, a nie o wspieranie konkretnego stronnictwa. Jeżeli partia rządząca działa zgodnie z wartościami, nie mamy problemu, by jej odważnie bronić i popierać.

Czy tak postępuje PiS? Mazur i Trudnowski twierdzą, że „stosunkowo często”. A co wtedy, gdy PiS postępuje wbrew wartościom? -_ Wtedy naszym obowiązkiem jest krytyka takich działań, a jednocześnie poszukiwanie lepszych rozwiązań -_mówi prezes lubu.

I faktem jest, że eksperci Klubu Jagiellońskiego bywają krytyczni wobec PiS. Ale też faktem jest, że ów krytycyzm był znacznie silniejszy, zanim PiS doszło do władzy. Nie sposób pozbyć się wrażenia, że również członkowie klubu - jak część społeczeństwa - niekiedy niepokoją się działaniami prezesa Kaczyńskim i jego ekipy.

Dzieje klubu Jagiellońskiego i jego ludzie u władzy

KLub Jagielloński założyła grupa studentów krakowskich uczelni na przełomie 1988 i 1989 r. Twórcy klubu za cel postawili sobie szerzenie myśli politycznej. Na spotkania zapraszali uczestników obrad Okrągłego Stołu i znane postaci, np. prof. Bronisława Geremka, prof. Zbigniewa Brzezińskiego, ks. prof. Józefa Tischnera, Tadeusza Mazowieckiego, Stefana Kisielewskiego.

OSOBOWOŚĆ PRAWNĄ Klub Jagielloński uzyskał w maju 1994 r. W 2002 r. został wydany pierwszy numer „Pressji”, kwartalnika Klubu Jagiellońskiego. Redaktorem naczelnym „Pressji” jest Paweł Rojek.

W 2003 r. zorganizowano pierwszą edycję Akademii Dobrego Państwa.Jej pomysłodawcą był Krzysztof Mazur. Dziś Akademia działa we wszystkich województwach, w 160 liceach. - Licealiści zdobywają wiedzę i umiejętności w różnoraki sposób. Między innymi wcielają się w rolę posłów. Uczą się roli radnych, dyskutując o problemach gminy, szukając rozwiązań, analizując budżet. Muszą wykazać się działaniami na rzecz dobra wspólnego. W Bieczu np. wykonali interaktywną mapę, na której zobaczyć można miejsca warte zwiedzenia - mówi dr Mazur.

W 2013 r. powstał Ośrodek Studiów o Mieście,zaś w 2014 r. rozpoczął działalność portal KJ - jagiellonski24.pl. We wrześniu 2015 r. powstało Centrum Analiz, think tank Klubu Jagiellońskiego. Cel ma ambitny, bo „projektowanie fundamentalnej reformy polskiego życia publicznego”. Dziś Centrum Analiz trzy razy w tygodniu publikuje krótkie komentarze, a dwukrotnie w miesiącu dłuższe analizy.

Ludzie Klubu u władzy:

- Prof. Krzysztof Szczerski, minister w Kancelarii Prezydenta RP;
- Dr Piotr Dardziński, wiceminister nauki związany z Jarosławem Gowinem.
- Jadwiga Emilewicz, wiceminister w resorcie rozwoju, również związana z Gowinem.
- Krzysztof Mazur jest członkiem Narodowej Rady Rozwoju.
- Członkowie Klubu są też w gabinetach politycznych, np. Stanisław Starnawski w resorcie rozwoju.

(K.W.)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski