Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kod politycznej manipulacji

Marek Kęskrawiec
Mieszczuchy wyszły demonstrować na ulice. Tego jeszcze nie było w III RP. I choć niektórzy pokpiwają z faktu, że manifestantów było mniej niż się spodziewano, należy docenić talent organizacyjny i mobilizacyjny KOD-u.

Czy ostatnia sobota oznacza zapowiedź rzeczywistej zmiany na polskiej scenie politycznej? Biorąc pod uwagę, że twórca KOD-u porzucił pracę informatyka i musi z czegoś żyć (piszę to bez ironii), chaotyczny nieco ruch może na wiosnę nabrać realnych kształtów. Równie dobrze cała inicjatywa może jednak umrzeć śmiercią naturalną.

Jeśli bowiem z powodów taktycznych Prawo i Sprawiedliwość zwolni tempo wprowadzania nowych porządków, może się okazać, iż demonstrantów tak naprawdę niewiele łączy, a pełne emocji oburzenie po prostu wygaśnie po świętach. To jednak mniej prawdopodobny scenariusz rozmycia się KOD-u. Groźniejszy dla niedoświadczonych, skrzykujących się przez internet aktywistów jest inny możliwy przebieg wydarzeń. Pokazała to szczególnie wyraźnie krakowska odsłona sobotnich protestów.

Niby organizował je KOD, ale na estradę w Rynku szybciutko wdarli się politycy. I to głównie z partii, którym społeczeństwo pokazało w ostatnich wyborach figę, a więc ludzie z PO, PSL oraz SLD. Obserwowanie zwłaszcza tych ostatnich jako obrońców zagrożonej demokracji wygląda dość kabaretowo.

Pomijając ocenę zachowania PiS po wyborach, przegrane partie opozycyjne powinny wciąż pamiętać, że znalazły się na bocznym torze wyłącznie z własnej winy. I dlatego niejeden Polak odczuwa dziś zapewne niesmak, patrząc na ich chciwy pęd do podczepiania się pod cudze inicjatywy.

Obawiam się przy tym, że z ich doświadczeniem w politycznych gierkach, szybko może się okazać, że KOD jest gościem we własnym domu, a interesująca inicjatywa utonie w dobrze nam znanym sosie, przyrządzonym przez starych wyjadaczy.

CZYTAJ TAKŻE: Transparenty przeciwko polityce PiS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski