Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolano do leczenia

Piotr Pietras
Bartłomiej Smuczyński do zespołu „Słoników” trafił z Kolejarza Stróże
Bartłomiej Smuczyński do zespołu „Słoników” trafił z Kolejarza Stróże Fot. GRZEGORZ GOLEC
I liga piłkarska. Wielki pech Bartłomieja Smuczyńskiego w czasie zgrupowania reprezentacji

W niedzielnym meczu „Słoników” z Wisłą Płock (0:2) w zespole z Niecieczy zabrakło bocznego pomocnika Bartłomieja Smuczyńskiego. Głównym powodem absencji tego niezwykle utalentowanego zawodnika była kontuzja, której nabawił się podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski U-20.

_– Na jednym z treningów wyskoczyłem do „główki” i tak nieszczęśliwie spadłem na murawę, że podkręciłem sobie nogę i naderwałem więzadła krzyżowe w kolanie. Przed dwoma laty miałem już operowane to kolano i niestety – __uraz się odnowił _– relacjonuje piłkarz.

Brak Smuczyńskiego był sporym osłabieniem dla zespołu Termaliki Bruk-Betu.

_– Nie ukrywam, że bardzo zmartwiła mnie wiadomość o kontuzji Bartka. W tym sezonie wystąpił on bowiem w jedenastu meczach ligowych i był podstawowym zawodnikiem. Już w spotkaniu z Wisłą Płock wyraźnie brakowało nam wygranych sytuacji jeden na jeden oraz „ostrych” dośrodkowań Bartka. Między innymi dlatego nasza gra bokami nie wyglądała tak dobrze jak w poprzednich meczach _– podkreśla trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz. _– Dawid Kamiński, który zastępował Bartka Smuczyńskiego starał się dobrze wypełnić tę lukę. Jest jednak zawodnikiem mającym jeszcze zdecydowanie mniej doświadczenia ligowego niż jego kolega. Dotychczas występował bowiem przede wszystkim w zespole juniorów i trzecioligowych rezerwach Wisły Kraków. Z kolei Smuczyński całą rundę wiosenną grał już w drużynie Kolejarza Stróże, nabrał więc już niezbędnego doświadczenia i __między innymi dlatego gra bez obciążeń _– wyjaśnia trener „Słoników”.

Smuczyński od tygodnia codziennie jeździ do Krakowa na rehabilitację kontuzjowanego kolana. Na razie trudno wyrokować, kiedy będzie mógł wrócić do normalnych treningów z drużyną, wszystko będzie bowiem zależało od postępów leczenia.

– W tej chwili czuję się już dobrze i nie odczuwam bólu w kolanie. Miałem podany w zastrzyku czynnik wzrostu, dzięki któremu leczenie ma przebiegać szybciej. Wierzę, że na początku przyszłego tygodnia będę już mógł rozpocząć treningi indywidualne w Niecieczy. Natomiast gdy z kolanem wszystko będzie w porządku, niewykluczone, że za dwa-trzy tygodnie będę gotowy do __gry – z nadzieją mówi Smuczyński.

Nieco ostrożniejszy przy podawaniu ewentualnego terminu powrotu zawodnika na boisko jest trener „Słoników”.

– Bardzo się cieszę, że Bartek jest nastawiony tak optymistycznie, jego uraz jest jednak poważny. Należy także pamiętać, że już dwa lata temu kolano było operowane i w takiej sytuacji z powrotem do normalnego treningu nie można się spieszyć. Czasem lepiej jest odczekać tydzień lub dwa dłużej i __mieć pewność, że uraz nie odnowi się – stwierdził Mandrysz.

Trudno dziwić się Smuczyńskiemu, że chce jak najszybciej wrócić do kolegów z drużyny, futbol jest bowiem jego największą pasją w życiu.__

– Gdy ostatnio codziennie jeżdżę na rehabilitację do Krakowa, jestem jakiś taki rozbity psychicznie. Sam powrót i codzienny kontakt z kolegami zadziała na __mnie pozytywnie, dlatego też chcę jak najszybciej wznowić treningi – przyznał pomocnik niecieczan.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski