Od 10 lat imprezę organizuje Bogdan Koraszewski, prezes Rowerowej Akademii Królewskiej w Krakowie. Odbywa się zawsze 14 lipca, w dzień święta narodowego Francji. Dlatego niezmiennie patronuje jej krakowski konsulat generalny tego kraju.
Mytnik to jeden z najwybitniejszych polskich kolarzy. Zdobył srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Montrealu (1976 r.), w wyścigu na czas na 100 km; dwukrotnie był mistrzem świata, także w „czasówce”. Sześciokrotnie startował w Wyścigu Pokoju, wygrał Tour de Pologne. Był specjalistą jazdy na czas, w tej konkurencji wywalczył aż osiem tytułów mistrza Polski.
–_ Moim mistrzem był krakowianin Jan Magiera, zdradzał mi tajniki tej konkurencji. Robił to tak dobrze, że kiedyś w __mistrzostwach Polski pokonałem go _– mówi Mytnik.
Który medal sprawił mu największą radość? – Bez wątpienia ten olimpijski. W naszych czasach ściganie było zupełnie inne, to były szachy na szosie, o wszystkim decydował kolarz, jego umiejętność „czytania” peletonu. Uczył nas tego wspaniały trener Henryk Łasak. Dzisiaj zawodnicy jeżdżą ze słuchawkami w uszach, stają się niewolnikami menedżerów. To mi się nie podoba, czas to zlikwidować. W zawodach olimpijskich czy o mistrzostwo świata to jest zakazane i tak powinno być w innych wyścigach – twierdzi Mytnik.
Cieszy się, że coraz głośniej jest o polskich kolarzach. – _Liczyłem, że mistrz świata Michał Kwiatkowski lepiej zaprezentuje się w tegorocznym Tour de France, ale przespał płaskie odcinki. Rafał Majka jest w tourze pomocnikiem Alberto Contadora, ale myślę, że na __którymś etapie jeszcze błyśnie _– dodaje mieszkający w Gdyni Mytnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?