Pierwsze publiczne zapowiedzi przywrócenia w wielickich podziemiach kolejki pojawiły się jesienią 2009 roku, kiedy w Kopalni Soli obchodzono 25-lecie powstania „Seksmisji” Juliusza Machulskiego. Nie był to przypadek, bo część zdjęć do kultowego obrazu powstała właśnie w solnych podziemiach. Filmowe pociągi odjeżdżają ze „stacji” w komorze Dworzec Agenora Gołuchowskiego, znajdującej się na III poziomie kopalni.
Odtwarzanie historycznego transportu 135 m pod ziemią teraz dobiega końca. Pociągi mają zostać uruchomione w pierwszej połowie przyszłego roku. Punktem centralnym nowej kolejki będzie komora Gołuchowskiego, kiedyś ważny węzeł komunikacyjny kopalni. Turyści będą mogli podróżować pociągiem dwoma trasami na odcinku o łącznej długości około 800 metrów
Do solnych podziemi zjechały już trzy akumulatorowe lokomotywy LGA - 190. To jedyne takie pojazdy na świecie. Skonstruowano je specjalnie dla wielickiej kopalni z myślą o specyficznych warunkach panujących pod ziemią. - Każda lokomotywa waży około pięciu ton, ale do tego trzeba dodać jeszcze trzytonowy akumulator. Baterie z powodzeniem wytrzymują kilkanaście godzin bez ładowania. Lokomotywy nie mieściły się w szybie św. Kingi, dlatego pod ziemię zwożono je w częściach - opowiada Sławomir Stoch, zastępca kierownika Działu Górniczego Kopalni Soli w Wieliczce.
Na podziemną trasę wyruszą dwa składy. Lokomotywy pociągną po cztery wagoniki, każdy z pociągów będzie mógł przewieźć jednorazowo 40 turystów (także osoby niepełnosprawne;, bo do ich potrzeb dostosowano dwa wagony). Pociągi zostały tak skonstruowane, by ich elementy nie ograniczały widoczności i jadący nimi turyści mogli podziwiać solną scenerię.
Pod ziemią powstały już m.in. stacje i zajezdnie dla lokomotyw oraz sieci elektryczna i teleinformatyczna. Gotowa jest również tzw. komora serwisowa Galicja II, w której umieszczono m.in. jeden z trzech punktów ładowania akumulatorów zasilających lokomotywy. Podziemny pociąg powstaje nie tylko z myślą o turystach. Kolej będzie wykorzystywana także do przewozu materiałów oraz urobku z tych obszarów podziemi, gdzie prowadzone są prace zabezpieczające i likwidacyjne.
- Na trasie kolejki zamontowano automatyczne dwuskrzydłowe tamy wentylacyjne, a torowisko wyposażono w czujniki, które lokalizują pociągi, dzięki czemu tama „wie”, kiedy otworzyć się przed nadjeżdżającym składem - mówi Sławomir Stoch.
Podziemny pociąg będzie nowoczesny, ale przeniesie turystów w przeszłość: do czasów Habsburgów, a więc okresu świetności górniczej kolejki. Na trasie trwają prace aranżacyjne, dzięki którym ta część kopalni będzie wyglądała jak za czasów cesarza Franciszka. - Trwa wykańczanie stacji osobowo-towarowych, montowane są stylizowane barierki. Powstaną także elementy małej architektury, w tym m.in. postument dla orkiestry, jeden z elementów wystroju komory Gołuchowskiego - informują pracownicy wielickiej kopalni.
Główną stacją kolejki będzie Komora Gołuchowskiego, jedna z najpiękniejszych w wielickiej kopalni. Powstała na początku XVIII wieku, a 150 lat później górna część komory stała się dworcem m.in. dla podziemnej kolejki ciągniętej przez konie. Ulokowana tam stacja znajdowała się w obrębie kopalnianej trasy turystycznej do wybuchu I wojny światowej. Po 1918 r. szlak dla zwiedzających został znacząco skrócony. Wyłączono z niego m.in. komorę Dworzec Gołuchowskiego. W minionych stuleciach z podziemnej kolejki mogli korzystać jedynie władcy i ci, których uznawano za ważne osobistości. Pociągiem z XXI wieku będzie mógł pojechać każdy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?