Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejarz gra dobrze, ale nadal popełnia te same błędy, więc nie wygrywa

Łukasz Madej
- Kurczę, przecież poza pojedynczymi błędami nie ma nawet o co przyczepić się do gry mojego zespołu. W kolejnym meczu nie straciliśmy gola z akcji, tylko znowu po stałych fragmentach - rozkładał ręce w sobotnie popołudnie trener Kolejarza Stróże Przemysław Cecherz.

Wynik spotkania w 12 min ustalił Marcin Warcholak, który stojąc po skosie do bramki, uderzeniem z rzutu wolnego z ok. 35 m pokonał Łukasza Radlińskiego. - Wydaje mi się, że nasz bramkarz lekko przysnął, ale żeby dać ostateczną ocenę, to muszę obejrzeć wideo, bo sytuację widziałem z daleka - wyjaśniał szkoleniowiec.

W 61 min wyrównał wypożyczony z Lechii Gdańsk Bartłomiej Smuczyński, który wykorzystał podanie Kamila Adamka. - I wyglądało na to, że po tym trafieniu przejmiemy inicjatywę - opowiadał Cecherz. Dziesięć minut później piłka w polu karnym trafiła w rękę Cheikha Tidiane Niane. - Czysty przypadek, chyba najszybszy człowiek nie zdążyłby cofnąć ręki - w obronę senegalskiego obrońcę brał jednak trener. "Jedenastkę" na gola zamienił doświadczony Grzegorz Lech.

Piłkarze z Małopolski mogą sobie pluć w brodę, że nie wywalczyli nawet punktu, bo szczególnie przed zmianą stron mieli kilka dobrych okazji, ale Wojciech Trochim czy Adamek nie potrafili skierować futbolówki do siatki. - Jestem zaskoczony, że piłka się tam nie znalazła. Były cztery klarowne okazje, które musiały skończyć się golem. Raz po strzale Wojtka bramkarz cudownie wyjął piłkę z samego "okna" - stwierdził.

W 79 min piłka po strzale Karola Żwira trafiła w słupek. Był to mecz zespołów, które po 20 kolejkach miały po 22 punkty. Za tydzień ekipa ze Stróż znowu zmierzy się z sąsiadem w tabeli, bo na jej boisko przyjedzie GKS Tychy. - Nie wiem nawet jak, ale musimy zrobić wszystko, żeby już wygrać. Potrzebne nam jest jedno zwycięstwo na przełamanie, żeby chłopcy nabrali wiary, bo zespół naprawdę gra bardzo dobrze - tłumaczył Cecherz. A po raz ostatni ekipa spod Grybowa wygrała 21 września (3:1) z Okocimskim Brzesko.

Zdaniem trenerów
PRZEMYSŁAW CECHERZ, Kolejarz Stróże:
- W przekroju całego meczu to raczej nasza drużyna dominowała. Jesteśmy bardzo rozgoryczeni. To było przysłowiowe spotkanie za sześć punktów. Powinniśmy i mogliśmy wygrać.
ADAM ŁOPATKO, Stomil Olsztyn:
- Analizując grę Kolejarza widziałem, że będzie to trudny przeciwnik. Drużyna z Małopolski odniosła więcej zwycięstw na wyjeździe niż u siebie. Z akcji ciężko jest im strzelić bramkę.

Stomil Olsztyn 2 (1)
Kolejarz Stróże 1 (0)
Bramki: 1:0 Warcholak 12, 1:1 Smuczyński 61, 2:1 Lech 71 karny.

Stomil: Skiba 7 - Bucholc 5I, Kucharski 5, Czarnecki 5I, Warcholak 6 - Żwir 6 (83 Kun),Głowacki 5, Trzeciakiewicz (36 Koprucki 5), Lech 6I, Darmochwał 6I - Bzdęga 5 (60 Kato).
Kolejarz: Radliński 5 - Gryźlak 5, Markowski 5I, Niane 5, Walęciak 5I - Stefanik 5 - Smuczyński 6, Bocian 5, Trochim 5 (74 Chałas), Leszczak 6 - Adamek 6.
Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Widzów: 1800.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski