Kolejarz i Limanovia planują połączyć siły

Wszystko dzięki zamieszaniu w Kolejarzu Stróże, który po tym jak nie otrzymał od PZPN zgody na grę na zapleczu ekstraklasy, wkrótce powinien wystartować właśnie w II lidze. Klub spod Grybowa ma jednak kłopoty ze sponsorami, sam ciężaru walki w ogólnopolskich rozgrywkach nie udźwignie, więc trwają rozmowy o odkupieniu przez Limanovię licencji Kolejarza bądź fuzji obu klubów.

– Co dokładnie ma być, to sam nie wiem, ale prawnicy, którzy znają się na __tych sprawach, już rozmawiają – _przyznaje prezes Kolejarza Bolesław Dywan. – Wszystko powinno wyjaśnić się do końca tego tygodnia i nic więcej nie mogę powiedzieć _– dodaje.

Gdyby negocjacje zakończyły się powodzeniem, o zajęcie nie powinni obawiać się obecni piłkarze Limanovii, bo wszystkim zawodnikom, którzy do tej pory grali w Kolejarzu, w czerwcu skończyły się umowy.

Zresztą, trzon ekipy znalazł już zatrudnienie, nawet w ekstraklasie – jak Wojciech Trochim (Podbeskidzie Bielsko-Biała). – _No, ale ci chłopcy, którzy nowych klubów jeszcze nie mają, dzwonią do mnie i pytają, co dalej, więc pewnie nadal chcieliby u __nas grać _– nie ukrywa sternik Kolejarza.

Co w sytuacji, gdy Kolejarz nie dojdzie do porozumienia z Limanovią? Tutaj Dywan odsyła do senatora Stanisława Koguta, który jednak jakiś czas temu zrezygnował z funkcji wiceprezesa klubu i tych spraw już nie komentuje. Poza dwoma.

– Z_dorosłej piłki wycofałem się definitywnie, ale pójdę jeszcze do sądu po odszkodowanie. Prawnicy już pracują. PZPN zniszczył 30 lat mojej działalności społecznej. Nie będę tych ludzi więcej wspierać. W białych rękawiczkach załatwili dla nich „problem” Kolejarza_ - twierdzi senator. – _A ja otwieram w Stróżach akademię piłkarską dla młodzieży. Być może ruszy już we wrześniu _– dopowiada.