Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejarze zamykają ulice i przejazdy. Nie chcą powiedzieć, kiedy je otworzą

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
We wrześniu zamknięty zostanie przejazd ul. Łokietka pod wiaduktem kolejowym
We wrześniu zamknięty zostanie przejazd ul. Łokietka pod wiaduktem kolejowym Andrzej Banaś
Urzędnicy miejscy po raz kolejny wykazali się uległością wobec pracowników PKP. Radni zamierzają interweniować

Kolejarze ze spółki PKP PLK zachowują się tak, jakby chcieli doprowadzić do kompletnego paraliżu komunikacyjnego w Krakowie. Właśnie ogłosili, że we wrześniu zamkną przejazd dla samochodów pod wiaduktami na ul. Łokietka, Kamiennej, Kopernika i Miodowej. Pod kilkoma kolejnymi wiaduktami wyłączona z ruchu będzie część jezdni. Zwężona zostanie też m.in. ul. Grzegórzecka.

Łącznie utrudnienia w ruchu pojawią się w dziewięciu kolejnych punktach miasta (szczegóły w ramce), czyli niemal pod wszystkimi wiaduktami kolejowymi na odcinku od ul. Wrocławskiej do ul. Miodowej. Ale jeszcze bardziej kuriozalne w całej sytuacji jest to, że kolejarze... nie są w stanie powiedzieć do kiedy prace potrwają. Rafał Zahuta, dyrektor kontraktu z PKP PLK, dopytywany przez dziennikarzy, stwierdził tylko, że „nie mniej niż dwa lata”. A teoretycznie może się okazać, że potrwają nawet cztery lata. Dopiero w 2021 roku zakończyć ma się gigantyczna inwestycja polegająca na dobudowie dodatkowych torów między centrum Krakowa a Bieżanowem. To z nią związane są kolejne utrudnienia.

Nowy front robót

Inwestycja warta miliard złotych rozpoczęła się w czerwcu, ale do tej pory kolejarze skupiali się głównie na odcinku między ul. Kopernika a ul. Miodową. Trwa tam rozbiórka starego, ziemnego nasypu kolejowego. Zamiast niego zbudowane zostaną estakady, po których pojadą pociągi. Rozbudowywany jest także wiadukt przy Hali Targowej. Zamknięta dla ruchu została ul. Blich, a tramwaje nie mogą - do końca września - przejeżdżać przez ul. Grzegórzecką.

Teraz robotnicy z firmy Strabag, która jest wykonawcą inwestycji, rozpoczną również prace na odcinku od ul. Kopernika aż do ul. Wrocławskiej. - Przede wszystkim będą przebudowywane i rozbudowywane wiadukty kolejowe - tłumaczy Rafał Zahuta.

Główny problem w tym, że kolejarze postanowili wprowadzić ograniczenia ruchu niemal jednocześnie pod większością wiaduktów na tym odcinku. A urzędnicy miejscy się na to godzą.

Proces ograniczania ruchu ma rozpocząć się 2 września. I już ten fakt budzi kontrowersje, bo kolejarze zaczynają informować o gigantycznych zmianach zaledwie kilka przed ich wprowadzeniem.

Od soboty auta nie przejadą ul. Kamienną pod wiaduktem kolejowym, na ul. Wrocławskiej pod wiaduktem wyłączony z ruchu zostanie jeden pas. Jeszcze większe ograniczenia kolejarze chcą wprowadzić od 16 września - całkowicie zablokowany zostanie ruch aut pod wiaduktem znajdującym się nad ul. Łokietka. - To absurd. Kierowcy będą musieli szukać objazdów np. przez zazwyczaj zakorkowaną ul. Wrocławską, ale jeśli i tam pod wiaduktem będą zwężenia, to sytuacja w tej części miasta stanie się tragiczna. Tylko ktoś, kto nie mieszka na co dzień w Krakowie, mógł coś takiego wymyślić - mówi Piotr Klimowski, radny z dzielnicy V Krowodrza. Teoretycznie kierowcy będą mogli próbować przejechać przez ul. Prądnicką, ale... tam też pod wiaduktem możliwość przejazdu zostanie ograniczona.

Kumulacja utrudnień ma nastąpić jednak w ostatnim dniu września. W czasie, w którym do miasta wracają studenci i zdecydowanie zwiększa się ruch na ulicach, zamknięty zostanie dodatkowo przejazd pod wiaduktami kolejowymi na ul. Kopernika i Miodowej. A gdyby tego było mało, zwężona zostanie ul. Grzegórzecka (jechać będzie można tylko po jednym pasie w każdym kierunku), która jest naturalnym objazdem dla ul. Kopernika. A trzeba pamiętać, że cały czas - do grudnia - zamknięta dla ruchu będzie też m.in. ul. Basztowa, na której wymieniane jest m.in. torowisko tramwajowe.

Uległość urzędników

Rafał Zahuta, pytany przez nas o to, dlaczego prace nie są podzielone na więcej etapów, by nie kumulować utrudnień, zasłania się terminami, w których inwestycja musi zostać zakończona. - Jest ona dofinansowana ze środków Unii Europejskiej i aby rozliczyć je w terminie, taki musieliśmy ustalić harmonogram prac - stwierdził Rafał Zahuta. I w swoim stylu zasugerował, że... przecież mogłoby być jeszcze gorzej, podkreślając, że z 20 ulic, które przecinają rozbudowywaną linię kolejową całkowite zamknięcia przejazdu dla aut wprowadzane są „tylko” na kilku z nich.

- Poza tym pamiętajmy, że po zakończeniu inwestycji zyskają nie tylko pasażerowie PKP, ale też kierowcy i piesi. Pod wiaduktem nad ul. Łokietka pojawią się dwa pasy ruchu, obecnie jest tylko jeden. Na ul. Miodowej, pod wiaduktem rozdzielony zostanie ruch pieszych i aut - dodają pracownicy PKP PLK.

Co znamienne, na wczorajszej konferencji prasowej, na której kolejarze informowali o planowanych zmianach, nie pojawili się urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. A to oni odpowiadają za krakowskie drogi i po raz kolejny wydali zgodę na wprowadzenie tak wielu utrudnień niemal jednocześnie. - Dostaliśmy informację, że ze względu na dodatkowe obowiązki urzędnicy nie będą mogli się pojawić - mówił Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy spółki PKP PLK.

Po konferencji skontaktowaliśmy się z Łukaszem Frankiem, wicedyrektorem ZIKiT, który stwierdził, że zbyt późno do jego jednostki przyszło zaproszenie na konferencję, jednocześnie odpierając zarzuty o uległości wobec PKP. - Zdajemy sobie sprawę z utrudnień, ale i tak udało nam się dużo wywalczyć. Kolejarze chcieli np. od początku września zamknąć przejazd na ul. Łokietka. Powiedzieliśmy, że mogą zrobić to dopiero w drugiej połowie września, gdy zakończy się remont skrzyżowania ul. Basztowej m.in. z ul. Lubicz - mówi wicedyrektor Franek.

Bulwersujące jest jednak to, że urzędnicy z ZIKiT nie wyznaczyli kolejarzom konkretnej daty, do kiedy mają udrożnić przejazd pod wiaduktami. - Na razie ustaliliśmy tzw. daty startowe, a cały czas będziemy analizować sytuację i motywować PKP do jak najszybszego prowadzenia robót - zaskakująco deklaruje wicedyrektor Franek.

W najbliższy wtorek w siedzibie Rady Dzielnicy II Grzegórzki ma odbyć się spotkanie urzędników z radnymi. Ci ostatni zamierzają kategorycznie sprzeciwiać się m.in. jednoczesnemu zamknięciu przejazdu na ul. Kopernika i zwężeniu ul. Grzegórzeckiej. - Po raz kolejny urzędnicy nie potrafią zawalczyć o dobro mieszkańców i przystają na warunki PKP - mówi Małgorzata Ciemięga, przewodnicząca Rady Dzielnicy II.

Od 2 września:

ul. Wrocławska - pod wiaduktem PKP wyłączony z ruchu aut zostanie jeden z czterech pasów;

wyłączenie z ruchu przejścia podziemnego przy stacji w Łobzowie. Ograniczenia w ruchu pieszych na ul. Racławickiej

ul. Kamienna - zablokowany zostanie przejazd pod wiaduktem PKP. Piesi będą mogli przechodzić.;

ul. Prądnicka - zwężenia jezdni;

Od 16 września:

ul. Łokietka - zablokowany zostanie przejazd pod wiaduktem PKP. Piesi będą mogli przechodzić;

Od 30 września:

ul. Grzegórzecka - auta pojadą tylko po jednym pasie w każdym z kierunków;

ul. Kopernika i Miodowa - brak przejazdu pod wiaduktami. Przejdą pod nimi piesi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski