Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne kontrowersje wokół Fundacji Czartoryskich: roszczenia kuzynów Adama Karola Czartoryskiego

Łukasz Gazur
Adam Zamoyski reprezentuje kuzynów, którzy domagają się swojego udziału w spadku. Chodzi nie o niepodzielną, muzealną kolekcję, ale o depozyty, będące prywatną własnością rodziny np. wysposażeniem apartamentów pałacowych
Adam Zamoyski reprezentuje kuzynów, którzy domagają się swojego udziału w spadku. Chodzi nie o niepodzielną, muzealną kolekcję, ale o depozyty, będące prywatną własnością rodziny np. wysposażeniem apartamentów pałacowych Wojciech Matusik / Polskapresse
Fundacja Czartoryskich bierze na siebie zobowiązania księcia. Fundacja zaspokoi roszczenia arystokratycznej rodziny. Domaga się ona pieniędzy za spadek, który otrzymał Adam Karol Czartoryski. Czy to umożliwi likwidację fundacji?

- Sprawa rozliczenia roszczeń z kuzynami Adama Karola Czartoryskimi posuwa się do przodu, ale nie jest jeszcze zakończona - mówi nam Maciej Radziwiłł, członek zarządu Fundacji Czartoryskich, wyznaczony na jej likwidatora. - Ze względu na dobro sprawy nie mogę podawać szczegółów tych negocjacji.

Rzecz dotyczy kilku tysięcy przedmiotów, co do których istnieje domniemanie, że były własnością Marii Ludwiki z Krasińskich Czartoryskiej, babki Adama Karola i kilku innych osób pochodzących od niej. Maria Ludwika zmarła po wojnie, a jej majątek osobisty nie był częścią Ordynacji Sieniawskiej - dodaje.

Ale w sprawie sporo jest niejasności. Depozyty, o których mowa, to część m.in. wyposażenia prywatnych apartamentów Czartoryskich. Chodzi o ponad 5,4 tys. przedmiotów - bardzo różnej wartości. Zwrócono je Adamowi Karolowi jako jego spadek po rodzicach - Augustynie i Marii Dolores de Burbon, w zamian za utworzenie Fundacji Czartoryskich. Tej instytucji przekazał on obiekty składające się przed II wojną na Muzeum Czartoryskich.

Ale fundacja zgodnie z umową miała prawo pierwokupu dzieł, które uznano za szczególnie istotne. I wiele takich eksponatów wykupiono za pieniądze pochodzące z podróży „Damy z gronostajem”. Wśród nich była m.in. bizantyjska stauroteka (czyli relikwiarz z drzewem Krzyża Św.), jeden z kilkunastu takich obiektów na świecie. Inne fundator na przestrzeni lat sprzedawał.

Z prezesa - roszczeniowiec

Teraz głównym reprezentantem rodziny w sporze jest Adam Zamoyski, który przez lata był... prezesem Fundacji Czartoryskich i m.in. w sprzedaży takich przedmiotów pośredniczył. Wówczas Adam Zamoyski nie zgłaszał żadnych roszczeń. - Pierwszy raz o tym słyszę. Adam Zamoyski nie wyrażał wcześniej żadnych wątpliwości w sprawie tego spadku - mówi Zofia Go-łubiew, która łączyła stanowisko dyrektora Muzeum Narodowego w Krakowie i prezesa Fundacji Czartoryskich (na tym drugim stanowisku zastąpił ją właśnie Zamoyski, wcześniej będący we władzach fundacji).

Po babce są... 92 depozyty

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w Księdze Depozytowej, obejmującej prywatną własność rodziny, na wspomnianych ponad 5,4 tys. obiektów - Maria Ludwika Krasińska jest wpisana jako prywatna właścicielka tylko w 92 przypadkach. Są to m.in. portrety oraz srebra augsburskie. To one mogłyby stanowić przedmiot rodzinnych roszczeń.

Pozostałe ze wspomnianych depozytów uznane zostały za dziedzictwo Augustyna (ojca Adama Karola) jako ordynata sienawskiego jeszcze przed II wojną światową. I gdy przejmował on majątek po śmierci swego ojca, Adama Ludwika, nikt z rodziny nie wyrażał żadnych roszczeń do tego spadku - w tym żadna z jego sióstr (potomkiem jednej z nich jest Adam Zamoyski).

Przypomnijmy, że o rodzinie i kolekcji Czartoryskich zrobiło się głośno, gdy pod koniec 2016 roku zbiory sprzedane zostały Skarbowi Państwa za około 100 mln euro. Później - w związku z przelaniem pieniędzy na konto nowej fundacji, utworzonej w Liechtensteinie - pojawiły się kontrowersje, o których mówiła m.in. córka Adama Karola, Tamara.

Twierdzi ona, że wbrew wcześniejszym deklaracjom pieniądze ze sprzedaży, które miały umożliwić działalność statutową fundacji, zostaną „przejedzone” przez Czartoryskiego i jego żonę Josette. Podnosiła też, że kolekcja została przekazana na własność fundacji, więc pieniądze nie powinny trafić w ręce jej ojca.

Początek końca fundacji?

Ale właśnie rozwiązanie sporów wokół spadku jest jednym z warunków, które musi spełnić fundacja, by sąd mógł rozważać jej rozwiązanie. A na tym zależy Adamowi Karolowi i Maciejowi Radziwiłłowi. Istnieje bowiem druga, wspomniana fundacja w Liechtensteinie, który jest nie tylko rajem podatkowym, ale i ma zdecydowanie bardziej liberalne prawo. Pozwala ono np. zmienić charakter fundacji z charytatywnej na prywatną, co może umożliwić dysponowanie jej pieniędzmi w celach osobistych.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku

Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski