MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komfort pracy dla trenera

Redakcja
W drugim sparingu w ramach przygotowań do wiosny Beskid Andrychów pokonał dwie klasy niżej notowaną Trzebinię Siersza 3-0 (1-0).

III LIGA. Kadra Beskidu Andrychów rośnie z każdym tygodniem

Z każdym tygodniem rośnie kadra Beskidu. Jak już informowaliśmy, z Podbeskidzia załatwieni zostali bramkarz Paweł Góra z napastnikiem Erykiem Koziołem. Z Sokoła Przytkowice zatwierdzony został Dawid Rzeszótko, a teraz dołączyli zawodnicy z Podbeskidzia Paweł Zalewski z Rafałem Strojkiem oraz bytomian Szymon Nowicki. Ten ostatni wystąpił jednak w pierwszym meczu przeciwko młodzieżowej Cracovii, zyskując sobie zaufanie trenera Mirosława Kmiecia. - Posiadanie kadry liczącej 19-20 zawodników jest dla mnie nagrodą w siedmioletniej pracy w Beskidzie - podkreśla andrychowski szkoleniowiec. - Nareszcie w zespole jest zdrowa rywalizacja i nie ma w nim zawodników na sztukę. To dlatego mogłem drużynie podnieść poprzeczkę treningową - cieszy się Mirosław Kmieć.

Skoro andrychowianie mają mocną kadrę, to może pokuszą się o awans. - Będziemy w każdym meczu walczyć o zwycięstwo - zapewnia Mirosław Kmieć. - Chcemy po prostu uniknąć drapania się po głowie, jak to było w poprzednim sezonie, kiedy o utrzymaniu decydował ostatni mecz z Górnikiem Wieliczka. Staraliśmy się wyciągnąć wnioski z przeszłości. Nie ma już w klubie ludzi, którym pewni zawodnicy w drużynie nie odpowiadali z racji wieku, czy innych kryteriów. Efekt był taki, że w ostatnich latach musieliśmy "orać" kadrą 11-12 ludzi, a jak spadła na nas plaga kartek czy kontuzji, młodzi zawodnicy z ławki, czy juniorzy nie potrafili się odnaleźć na boisku - dodaje.

Meczem przeciwko Trzebini andrychowianie rozpoczęli obóz. W jego trakcie zagrają z Podbeskidziem Bielsko-Biała, młodzieżową drużyną Korony Kielce, w sobotę zmierzą się z Przebojem Wolbrom, a zgrupowanie zakończy halowy turniej o Puchar Burmistrza z udziałem Janiny, Przeboju, Trzebini i Kalwarianki.

W meczu przeciwko trzebianianom trener Kmieć postawił przed zespołem zadanie kreowania gry. - Na pewno kulturą piłkarska przewyższaliśmy rywali, ale powiedziałem chłopcom, że mają grać piłką, a nie w nią kopać, bo tak się gra w klasie A - uważa trener Kmieć. - Pierwszą bramkę zdobył Darek Chowaniec, wykorzystując podanie z boku Dawida Rzeszótki. Później ładną akcją popisał się Przemek Knapik, który po "wjechaniu" z piłką w pole karne dostrzegł w nim lepiej ustawionego Eryka Kozioła, więc jego uderzenie było tylko formalnością. Wynik ustalił Fryś, który po zagraniu z boku, na raty pokonał trzebińskiego bramkarza - kończy trener Kmieć.

Beskid grał w składzie: Syty (46 Kurzyniec) - Nowicki, Zalewski (46 Zając), Kliber (46 Panek), Kaczmarczyk (46 Kruk) - Rzeszótko, Strojek, Cecuga, Chowaniec - Kozioł, Knapik (46 Fryś).

Jerzy Zaborski

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski