MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komputery pod lupą władzy lokalnej

Redakcja
W magistracie urzędnicy mogą się spodziewać kolejnych kontroli dotyczących korzystania z Internetu Fot. Magdalena Uchto
W magistracie urzędnicy mogą się spodziewać kolejnych kontroli dotyczących korzystania z Internetu Fot. Magdalena Uchto
SAMORZĄD. Co urzędnicy robią w godzinach pracy? Czy korzystają z Internetu wyłącznie w celach służbowych? Burmistrz już to sprawdził

W magistracie urzędnicy mogą się spodziewać kolejnych kontroli dotyczących korzystania z Internetu Fot. Magdalena Uchto

Samorządowcy nie blokują urzędnikom dostępu do Internetu. Uważają natomiast, że w godzinach pracy nie powinni oni nadmiernie skupiać się na odwiedzaniu poszczególnych portali.

Do naszej redakcji dotarły informacje, że w Urzędzie Gminy i Miasta w Miechowie komputery pracowników są pod lupą władz. - Poprosiłem informatyka o wykaz adresów IP poszczególnych pracowników z przypisaniem do stanowisk komputerowych, co pozwoliło na weryfikację długości korzystania w danych dniach oraz stron, które odwiedzają. Efekt był taki, że musiałem porozmawiać z szefami niektórych wydziałów lub referatów na temat korzystania, przez ich współpracowników, z Internetu - mówi burmistrz.

Zapewnia, że nie ogranicza urzędnikom możliwości korzystania z Internetu, bo powinni oni wiedzieć, co się dzieje w gminie, powiecie, województwie czy kraju. Ale zaznacza, że przeglądanie serwisów powinno się odbywać w granicach rozsądku. Wątpliwości burmistrza wzbudziły strony, które niektórzy odwiedzali, a które - według szefa miasta - nie miały związku z wykonywaniem obowiązków służbowych. - Nie widzę nic złego w takiej weryfikacji, bo mam prawo to zrobić, by wiedzieć, czym pracownicy zajmują się w godzinach pracy - zaznacza. Ale zapewnia, że w Internecie - zaglądając na portale nie związane z pracą urzędnika - surfowało niewiele osób. Burmistrz nie zdradza, z jakich portali najczęściej korzystali pracownicy. Zapowiada tylko, że nadal będzie kontrolował, co robią w godzinach urzędowania.

Potrzeby sprawdzania, czy i jak długo surfują po Internecie urzędnicy, nie widzi starosta Marian Gamrat. - Przez myśl mi nie przeszło, by sprawdzać komputery. Mam zaufanie do pracowników - komentuje. Nie przypuszcza, by urzędnicy starostwa zajmowali się wpisami na forach internetowych.

Stanisław Pluta, wójt gminy Kozłów, zapewnia, że z reguły wierzy, iż każdy solidnie wykonuje obowiązki służbowe i w godzinach otwarcia urzędu zajmuje się pracą. - Nie myślałem wcześniej o takim sprawdzaniu komputerów, ale nie mówię "nie". Choć jestem przekonany, że w Urzędzie Gminy raczej nie ma problemu z przesadzaniem w korzystaniu ze stron internetowych, bo urzędnicy narzekają, że są przeciążeni pracą - mówi.

Ale przyznaje, że sposób burmistrza Miechowa nie jest zły, szczególnie, gdy są efekty kontroli komputerów. Uważa, że lepszą motywacją dla pracowników jest bieżące monitorowanie ich codziennej pracy. - Rozmawiam z nimi, interesuję się każdym problemem, więc widzą, że sprawdzam, jakie są postępy spraw, którymi powinni się zajmować. Jednak uważam, że jeśli coś złego się dzieje, to wtedy jest to sygnał, iż trzeba zadziałać - komentuje wójt.

Magdalena Uchto

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski