Marek Kęskrawiec: EDYTORIAL
W efekcie – niestety – nie zobowiązano Rosjan do wszczęcia śledztwa, które ostatecznie zamknęłoby sprawę. Zamknęłoby, czyli czarno na białym, wielkimi literami zaznajomiło społeczeństwo dawnego supermocarstwa z prostym, ale wstrząsającym dla niego fakcie.
Czytaj więcej o sprawie: To zbrodnia wojenna >>
Że wielka wojna ojczyźniana jest mitem. Przeciętny Borys i Nadieżda żyją bowiem do dziś w przekonaniu, że II wojna światowa rozpoczęła się od napaści Hitlera na ZSRR 22 czerwca 1941 roku. A że wcześniej w Europie toczyły się jakieś walki? To zupełnie inna sprawa, a dokładnie – wewnętrzny konflikt między kapitalistycznymi imperiami, w którym Sowieci nie brali udziału. Co najwyżej, aby zmniejszyć skalę tragedii, wzięli pod opiekę obywateli państw nadbałtyckich, części Finlandii, Rumunii, a na samym początku także Białorusinów i Ukraińców, rzężących pod butem polskich panów. Fakt, że w czasie tego „wyzwalania uciśnionych” ich dziadowie szli ręka w rękę z nazistami, jest dla większości Rosjan zwykłym kłamstwem.
Jasny wyrok Trybunału jest potrzebny nie tylko w celu uświadomienia Rosjan. Jest ważny także dla Zachodu, który również cierpi na braki w elementarnej wiedzy, owocujące choćby takimi publikacjami, jak w „The New York Timesie”, skąd „dowiedzieliśmy” się, iż Polska nie była pierwszym krajem, który stanął przeciwko nazistom, ale państwem, w którym nazizm się rozwijał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?