Koniec 3. sezonu "Zniewolonej". Znamy szczegóły kontynuacji produkcji. W jedną z głównych ról wcieli się znany polski aktor 21.03.22

Od samego początku serial "Zniewolona" cieszył się w Polsce ogromną popularnością. Każdy z odcinków oglądało ponad półtora miliona widzów. Opowiadały one historię chłopki pańszczyźnianej Katieriny Wierbickiej, która jednak nie wygląda i nie zachowuje się jak wieśniaczka. Ma ona nienaganne maniery, nauczyła się kilku języków obcych, gra na fortepianie, a nawet maluje. Stało się tak za sprawą jej matki chrzestnej, szlachcianki Anny Czerwinskiej, która przed laty zaopiekowała się nią jako dzieckiem.

W najnowszym sezonie w produkcji nastąpiły zmiany. Katierinę Kowalczuk, która od samego początku wcielała się w rolę Katii, zastąpiła Sonia Priss. Mimo początkowego niezadowolenia fanów serialu, szybko zaskarbiła sobie ich sympatię i sprawiła, że "Zniewolona" nadal była chętnie oglądana.

Serial "Zniewolona" składa się z 72 odcinków. Oznacza to, że wielkimi krokami zbliżamy się do jego zakończenia. Ostatni epizod zostanie wyemitowany w niedzielę 13 marca 2022 roku o godzinie 21:15 na stacji TVP1. Potrwa on około 50 minut. Wiemy już, co się wydarzy. Jedno jest pewne - w życiu Katii nastąpi wiele zmian.

Andriej błaga Katię o wybaczenie. Żona radzi mu się przyznać do winy, by ten koszmar nie zatruwał im przyszłego życia. Ciotka Jaryna próbuje stanąć w obronie Andrieja. Jabłoniewski wpada do domu Żadanów. Wywiązuje się bójka, w której Andriej ginie. Rogneda dowiaduje się że jej mąż popełnił samobójstwo. Opuszcza pałac. Zostawia nieślubnemu synowi Bezusa pieniądze na naukę i pracownię malarską. Katia tworzy towarzystwo dobroczynne, które będzie również utrzymywało żadanowski szpital. Szefową towarzystwa zostaje Olga. Katia wreszcie może spełnić swoje marzenie i studiować medycynę w Zurichu. Ochraniać ją w drodze ma zamiar książę Jabłoniewski.

Jak potwierdzają reżyserzy serialu, doczeka się on kontynuacji. Według najnowszych wiadomości w 4. sezonie na ekranach zobaczymy m.in. polskiego aktora Mikołaja Roznerskiego, który wcieli się w czarny charakter, a konkretniej w syna Grigorija Czerwińskiego i namiesza w życiu Kateriny. Widzowie mogą kojarzyć go m.in. z roli Marcina w "M jak miłość".

Aktor jest bardzo zadowolony z roli w serialu "Zniewolona". Jak komentował w rozmowie z "Faktem" - na planie było cudownie. Koledzy zza granicy bardzo miło i ciepło mnie przyjęli. Wszystko było bardzo profesjonalne. Pierwszy raz byłem na Ukrainie. Spędziłem tam dwa tygodnie. Uczę się monologów, mam nauczyciela, który mnie trenuje z rosyjskiego. Uczę się muzycznie, tak na słuch, dzięki temu wiem, o czym mówię, co gram.

Dodatkowe, choć dość tajemnicze szczegóły, zdradza scenarzystka Tała Prystajecka - to historia, która dzieje się już po latach. Ma bezpośredni związek ze znanymi już bohaterami "Zniewolonej", ale główną bohaterką nie będzie już Katierina Wierbicka, tylko ktoś bardzo jej bliski. Ale nie mogę powiedzieć kto.

Prace nad nowymi odcinkami już ruszyły, mimo to nie wiadomo, kiedy zobaczymy nowe epizody w Telewizji Polskiej.