Krzysztof Kawa: KAWA NA ŁAWĘ
Raymond Domenech jako pierwszy z wielkich trenerów ośmielił się napisać, że tak właśnie jest. Gdyby ktoś z zewnątrz potrafił mu pomóc, przestałby prowadzić reprezentację Francji cztery lata przed katastrofą, do jakiej doszło podczas mistrzostw świata w 2010 roku. W RPA Francuzi nie tylko odpadli już w fazie grupowej, ale przede wszystkim okryli się hańbą, kłócąc się między sobą i odmawiając wyjścia na trening przed ostatnim meczem mundialu.
Domenech przez lata czuł, że nie potrafi zapanować nad zespołem, wielokrotnie w swoim dzienniku (zamieszczonym w autobiografii "Straszliwie sam”) podkreślał, jak bardzo jest wypalony. Ale nie miał dość odwagi i nie potrafił racjonalnie ocenić sytuacji, w jakiej się znalazł, by odejść ze stanowiska w chwale, jako trener wicemistrzów świata z 2006 roku. Miał też pecha, że na czele związku stał prezes Jean-Pierre Escalettes, który albo chował głowę w piasek, albo wręcz podkopywał pozycję selekcjonera.
Fornalik nie może narzekać na brak wsparcia Zbigniewa Bońka, przeciwnie – dostał je aż w nadmiarze. Niektórzy twierdzą, że gdyby prezes PZPN zaczął działać pół roku wcześniej, dzisiaj mielibyśmy lepszą drużynę. Być może, aczkolwiek teraz wiemy tylko tyle, że zespół nie poczynił żadnego postępu w stosunku do Euro 2012. Fornalik tego faktu nie przyjmuje do wiadomości i tak jak jego poprzednik Franciszek Smuda przekonuje, że położył podwaliny pod wielką drużynę.
Zdymisjonowany selekcjoner żyje w przekonaniu, że gdyby pozwolono mu dokończyć dzieło, pokazałby światu, co potrafi. Tyle że reprezentacja nie jest prywatnym klubem, w którym można pozwolić sobie na inwestowanie w szkolenie niedoświadczonego trenera z nadzieją, że za kilka lat przyniesie to owoce. Im wcześniej Fornalik to zrozumie, tym lepiej dla niego samego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?