Kwestia nie wzbudziła żadnych kontrowersji. Zarówno opinia Regionalnej Izby Obrachunkowe, jak i gminnej Komisji Rewizyjnej na temat sposobu wykonania budżetu były pozytywne. Mimo to wójt Wiesław Rudek kilka razy odniósł się do krytyki, jaka spada na władze gminy, głównie na forach internetowych. - Gdyby nie nasza wspólna praca, nie byłoby tych - nie boję się użyć tego słowa - sukcesów. Potknięcia też się zdarzają i trzeba je przyjąć z pokorą, ale nie dajmy sobie wmówić, że jesteśmy ułomną gminą - mówił wójt.
Ubiegłoroczny budżet okazał się znacznie wyższy, niż początkowo zakładano. O ile w chwili jego przyjmowania dochody były planowane na kwotę 26,4 mln zł, to ostatecznie zamknęły się sumą 32,4 mln. - To efekt dotacji, jakie otrzymaliśmy na zadania inwestycyjne, remonty dróg oraz na realizację programu Rodzina 500 Plus - wyjaśnia skarbnik gminy Alicja Szymacha, dla której był to ostatni „autorski” budżet. Po 27 latach pracy w roli skarbnika (a wcześniej 14 latach pracy jako główna księgowa) od 1 lipca przechodzi na emeryturę.
Gminne wydatki zamknęły się kwotą 32,23 mln zł. Na inwestycje wydano nieco ponad 4 mln zł, czyli w przybliżeniu co ósmą złotówkę. Najwięcej kosztowała oddana kilkanaście dni temu do użytku sala gimnastyczna przy szkole w Niegardowie. W ubiegłym roku wydano na nią 2,37 mln zł.
Z kolei 1,47 mln zł pochłonęły modernizacje odcinków dróg gminnych o łącznej długości 5,3 km. Nieco ponad 1 mln zł z tej sumy udało się zdobyć spoza budżetu. - Pieniądze dostaliśmy bardzo późno, większość w listopadzie. Jesteśmy jedną z niewielu gmin, którym udało się je wykorzystać w stu procentach - mówił wójt Rudek i dłużej zatrzymał się przy temacie drogi w Posądzy, której remont i sposób jego wykonania wywołał sporo kontrowersji. - Kłopot w tym, że ja przy tej drodze mieszkam. Ale korzystają z niej również rolnicy, którzy mają tam swoje pola. Uważam, że lepiej zrobić asfalt i wykonać potem ewentualne poprawki, gdy coś się nie uda, niż przez kolejne lata jeździć po drodze gruntowej - tłumaczył wójt. Droga w Posądzy (1,5 km) kosztowała 390 tys. z czego ponad 310 tys. to pieniądze z zewnątrz.
Ostatnią z większych inwestycji była budowa kanalizacji w Glewie i Czernichowie, co kosztowało w ub. roku ponad 950 tys. zł. Na koniec grudnia 2016 gmina Koniusza nie miała zadłużenia.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiWIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 8
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?