W czwartek 9 kwietnia minął równo miesiąc od zdiagnozowania pierwszego potwierdzonego przypadku zachorowania na koronawirusa w Małopolsce. Widać jak bardzo zmieniły się nawyki krakowian przez ten czas. Rynek stolicy Małopolski opustoszał zniknęły kramy, stoiska kwiaciarek oraz dorożkarze. Również ulice świecą pustkami. Można spotkać jedynie pojedynczych przechodniów. Większość z nich wychodząc z domu stosuje jednak wzmożone środki ostrożności, zakładając maseczki i rękawiczki.
FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek