Ks. Jacek WIOSNA Stryczek: WIOSNA BIZNESU
Przepisy stają się prostą wymówką, by nie rozwiązywać problemów, a wręcz często blokować rozwiązania. Jednak obecna afera korupcyjna pokazała, jak decyzje mogą w rzeczywistości być zupełnie arbitralne. Sądzę, że w dużej mierze są, bo przepisy podlegają przecież interpretacji. Rozumiem, że z powodu odpowiedzialności za dobro publiczne potrzebne są kontrole i nadzór.
W praktyce, jak się okazało, kontrole mogą mieć podobny charakter, jak urzędowe decyzje. Można bowiem czepiać się w nieskończoność nieistotnych szczegółów i arbitralnie omijać duże przekręty.
Przecież zanim w ministerstwach pojawiła się CBA, wykonywany był zwykły nadzór urzędniczy. Czego w nim brakło?
Patrząc z boku, celem pracy urzędnika nie powinno być działanie zgodne z przepisami, ale optymalizacja działań, w oparciu o istniejące przepisy. Innymi słowy, w urzędach też są podejmowane decyzje oparte o ryzyko. Tłumaczenie się, że ktoś działał zgodnie z przepisami, ale głupio, nie powinno być żadnym argumentem. Równocześnie urząd powinien mieć kluczowe wskaźniki, np. korelaty efektywności, by oceny nie były przypadkowe, ale wynikowe.
Może to jest skompilowane, ale przecież chodzi o to, żeby urząd się nie czepiał, ale też by był nadzór wykluczający korupcję, a równocześnie by wszystko toczyło się do przodu. Czy to jest aż takie trudne?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?