Kostiumy, które ożywią nas w miejskiej dżungli

Irena Kalicka i jej kostiumowi pupile Fot. Andrzej Banaś

To kostiumy z "Poczwarki", czyli nowej, autorskiej pracowni projektowania ubioru, prowadzonej przez fotograficzkę Irenę Kalicką.

Pracownia pierwotnie miała być wypożyczalnią autorskich kostiumów, ale szybko okazało się, że będzie funkcjonować także jako szwalnia, gdzie można zamówić sobie strój.

- Ludzie mają mnóstwo pomysłów na to, jak chcieliby wyglądać i w co chcieliby się ubrać, ale nie wiedzą, do kogo z tym pójść - mówi Kalicka, która wraz z koleżankami wykonuje na zamówienie stroje dla dzieci i dorosłych. - Zajmujemy się nie tylko stricte kostiumami, ale także nietypowymi ubraniami, dla kogoś, kto chciałby wglądać inaczej, mieć na sobie coś unikatowego - dodaje.

Jakiś czas temu znana krakowska artystka Cecylia Malik przyznała, że udało się jej wprowadzić modę na bluzy z kapturem ze zwierzęcymi uszami. Potwierdzają to w "Poczwarce". - Jest szał na zwierzęce projekty! - mówi artystka.

Stroje jedno- lub dwuczęściowe zaopatrzone są w ogony, zaś czapki obowiązkowo w uszy. Modele dziecięce nadają się na szkolną zabawę lub urodziny, ale wiele z tych strojów niekoniecznie musi być przebraniem.

- Jeśli ma się fantazję, w wielu z nich można chodzić na co dzień. Na przykład w Japonii jest to już bardzo popularne - opowiada właścicielka, ubrana w zgrabną kurtkę z borsuczym ogonem. - Ludzie, gdy mnie widzą w tym stroju, od razu się uśmiechają - twierdzi.

Zapytana o początki projektu, Irena Kalicka opowiada: - To się łączy z wieloma rzeczami, ale chyba głównie z moją fotografią. Używałam masek zwierzęcych i stylizacji kostiumowych przy moim dyplomie, a także w innych cyklach. Przez całe lata miałam problem z tym, by znaleźć odpowiednie kostiumy. Wreszcie zaczęłam sama je tworzyć.

Wraz z przyjaciółmi po studiach artystycznych zastanawiała się, co zrobić ze swoimi umiejętnościami. Zdecydowali się na pracownię artystycznego projektowania kostiumów, ponieważ takich pomysłów brakowało w Krakowie. Zazwyczaj w sklepach można kupić stroje szyte masowo w Chinach, bardzo trudno o autorskie projekty.

- Stawiamy na jakość wykonania, używamy najwyższej klasy materiałów; wełny, jedwabiu - mówi artystka. Jeśli nie ma akurat zamówień, to dyskutują nad nowymi pomysłami, np. nad kolekcją strojów przeciwdeszczowych, oczywiście z motywami zwierzęcymi.

Ceny wynajmu kostiumów z "Poczwarki" wahają się między 20 a 100 złotych za zestaw na trzy dni. Najtańsze są proste kostiumy dla dzieci, a najdroższe dwuczęściowe dla dorosłych. Zakup stroju na własność to wydatek rzędu nawet 500 złotych.

Oficjalne otwarcie pracowni nastąpi w sobotę, 17 listopada, o godz. 19. Organizatorzy zapowiadają: "Z tej okazji zaprezentujemy wyjątkowe wyroby dresowe do spania i do biegania, do tańca i do różańca, a czapeczkę z domieszką dobrego moheru będzie można nabyć w przyjaznej cenie".

Artur Wabik