Wśród tysięcy dzikich i udomowionych zwierząt nie ma drugiego takiego, który w ludziach budzi tak skrajne emocje. W starożytnym Egipcie kotom przypisywano nadprzyrodzoną moc i czczono jako bóstwa.
Święty
Przyjazna bogini Bastet przedstawiana była jako kotka lub kobieta z kocią głową. Za zabicie kota groziła kara śmierci, a wrogowie Egipcjan wykorzystywali ten fakt, np. umieszczając na tarczach wizerunki tych zwierząt wiedząc, że egipscy żołnierze nie będą do nich strzelać. Śmierć kota powodowała żałobę w rodzinie - jej członkowie golili na znak smutku brwi, a zabalsamowane kocie zwłoki były uroczyście grzebane.
Również w krajach islamskich koty były - i nadal są - traktowane z atencją. Mahometa nazywano nawet ojcem kotów. Według legendy to właśnie on obdarzył te zwierzęta umiejętnością spadania na cztery łapy.
Hindusi i Chińczycy również darzyli koty wielkim szacunkiem. Zaś koty birmańskie mają przydomek "święty", gdyż - według legendy - są potomkami zwierząt z buddyjskiej świątyni, w której wraz z mnichami czciły boginię o szafirowych oczach - Tsun Kyan-kse.
Przeklęty
Z drugiej zaś strony w średniowieczu koty były uosobieniem wszelkiego zła, symbolem szatana i towarzyszem czarownic. Sądzono je więc w procesach, ginęły na stosach i zrzucane z kościelnych wież. Na tle Europy Polska korzystnie wyróżniała się pod tym względem, bo zabicie kota było u nas uważane za hańbę.
Ale w ludzkiej psychice do dziś pokutuje przekonanie o niecnych kocich postępkach. O tym, że wysysają oddech z niemowląt, przegryzają grdyki śpiących ludzi, przynoszą pecha przebiegając drogę, a tak w ogóle są fałszywe i złośliwe.
Tajemniczy
Jedynym rozsądnym wytłumaczeniem tak różnego traktowania kotów przez ludzi jest fakt, że mimo tysiącleci wspólnego z nimi bytowania wciąż nie wszystko o nich wiemy. Koty bowiem są pełne tajemnic i wielu z nich do dziś nie udało się rozwikłać. Nie wiadomo na przykład, kiedy zostały one udomowione. Większość źródeł podaje datę ok. 3 tysięcy lat przed naszą erą, ale w literaturze można też znaleźć informacje, że stało się to już 10 tysięcy lat temu. Ba, niejasne są także okoliczności oswojenia kotów.
Bo i po co ludzie mieliby oswajać te małe drapieżniki? Wiadomo, że bydło i trzodę udomowiono w celach użytkowych, a psy również były przydatne, jako towarzysze polowań i pasterze stad zwierząt. A kot? Owszem, tępi szkodniki, zagrażające zapasom żywności - ale zanim ludzie to docenili, musiał sam zbliżyć się do ich siedzib i pokazać, że może być przydatny. Dlatego niektórzy badacze kocich dziejów uważają, że to kot oswoił człowieka, uznając go za przydatne dla siebie stworzenie…
Mruczący i miauczący
Kolejną kocią tajemnicą jest mruczenie. Wiadomo, że potrafią to robić tylko małe koty - duże kotowate drapieżniki są tej umiejętności pozbawione. Ale nie udało się dotąd ustalić, w jaki sposób koty wydają ten tak charakterystyczny dla nich dźwięk.
Obecnie uważa się, że jest to efekt przerywanego kurczenia i rozkurczania mięśni krtani i przepony. Ale to tylko kolejna próba wytłumaczenia tego nietypowego dla innych zwierząt zachowania. Na dodatek okazało się, że częstotliwość kociego mruczenia - o zakresie od 25 do 150 Hz - ma właściwości lecznicze. Poprawia bowiem gęstość kości i przyspiesza gojenie się ran. A głaskanie kociej sierści działa na człowieka uspokajająco.
Nieodłącznym atrybutem kociego zachowania wydaje się również miauczenie. Tu znów mamy do czynienia z niespodzianką. Dzikie koty bowiem nie miauczą, lub czynią to bardzo rzadko, porozumiewając się mową ciała, sykami, gardłowym warczeniem lub przyjaznym "gruchaniem". Powstała więc teoria, że koty "wymyśliły" miauczenie jako formę komunikacji z człowiekiem.
Czytający w myślach
Wśród licznych kocich tajemnic jest także "czytanie w myślach", o który to proceder podejrzewa swoich pupili wielu opiekunów tych zwierząt. Bo to, że kot reaguje na otwieranie lodówki lub towarzyszy właścicielowi w kuchni jest jak najbardziej logiczne. Ale już znacznie trudniej wytłumaczyć, dlaczego otwarcie lodówki w celu wyjęcia pomidora spotyka się z całkowitą obojętnością, natomiast sam zamiar sięgnięcia po szynkę wywołuje natychmiastową reakcję.
Jeden z moich kotów potrafi nawet przewidzieć, że będę danego dnia kroić uwielbiany przez niego schab i w celu wyżebrania przysmaku pilnuje mnie od rana. Kiedy cel osiągnie, kuchnia traci całe jego zainteresowanie...
Widzący duchy
Zdarza się, że kot wpatruje się w jakieś miejsce, w którym nic dziwnego nie widać; czasem taka obserwacja kończy się paniczną ucieczką lub okazaniem głębokiego smutku. Niektóry twierdzą, że koty "widzą duchy". Duchów podobno nie ma, ale nie m także sensownego dla nas wytłumaczenia takich reakcji. Poza, oczywiście, tajemniczą i wciąż nie do końca poznaną naturą naszego domowego mruczka…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?