MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kowalczyk po dniu słabości skontrowała

Redakcja
BIEGI NARCIARSKIE. W Pucharze Świata w Rybińsku Justyna Kowalczyk odzyskała wczoraj straconą w sobotę żółtą koszulkę liderki. Ma 2 punkty przewagi nad Marit Bjoergen.

W sobotę, kiedy rozgrywano bieg na 10 km st. dowolnym ze startu wspólnego, w Rybińsku było minus 17 stopni Celsjusza. Zagadką była forma Bjoergen, która słabo wypadła w mistrzostwach Norwegii, potem lekarze zalecili jej odpoczynek.

Od początku w czołówce biegły Kowalczyk, Szwedka Charlotte Kalla, Norweżki Bjoergen i Therese Johaug, ta ostatnia dyktowała mocne tempo. Po 6 km zawodniczki walczyły o bonusy, pierwsza była Kowalczyk, zyskując 15 pkt. Zaraz po premii ostro zaatakowała Johaug, kroku dotrzymały jej tylko Kalla i Bjoergen. Kowalczyk biegła z trudem, dopiero na piątej pozycji, widać było, że słabnie. Na 2,5 km przed metą do przodu ruszyła Kalla i tylko Bjoergen wytrzymała jej tempo. Szwedka prowadziła aż do stadionu, tam zaatakowała ją Bjoergen, która pewnie wygrała. Kowalczyk dała się jeszcze wyprzedzić Amerykance Jessice Diggins i Fince Liisie Roponen. Skończyła bieg na 7. miejscu, tracąc do zwyciężczyni blisko 40 s. Po tym biegu Bjoergen odzyskała koszulkę liderki PŚ, Polka traciła do niej 23 punkty.

- Cieszę się, że żółta koszulka do mnie powróciła, miałam przeczucie, że ją odzyskam. Przez ostatnie dni zrelaksowałam się w domu. Przed biegiem było trochę niepewności, ale widzę, że moja forma jest dobra, narty były dobrze przygotowane - mówiła Bjoergen.

Kowalczyk nie szukała usprawiedliwienia: - Co tu dużo mówić, osłabłam na trasie. Nie jestem kobietą z żelaza. Bywają lepsze i gorsze starty. Trasa w Rybińsku nie należy do moich ulubionych.

Przed niedzielnym startem w biegu łączonym na 15 km zadawano sobie pytanie, czy Kowalczyk odbuduje się po słabszym występie. Już pierwsze kilometry pokazały, że Polka jest mocna. Razem z Johaug i Bjoergen dyktowała tempo, ta trójka łatwo oderwała się od rywalek. Łupem Polki padła pierwsza premia. W strefie zmian na 7,5 km, gdzie zawodniczki przekładały narty, pierwsza była Polka, tuż za nią biegła Johaug, Bjoergen traciła już blisko 10 s.

Po 10 km Johaug oderwała się wyraźnie od Kowalczyk. Bjoergen miała dużą stratę, ponad 50 s. Tempo Johaug było zawrotne, na mecie wyprzedziła Polkę o ponad 26 s, zaś Bjoergen - o blisko 53 s.

Najważniejsze było to, że Kowalczyk pokazała wczoraj wielki hart ducha, udowodniła, że nie ma mowy o kryzysie. Polka dzięki punktom zdobytym na mecie i na premiach odzyskała koszulkę liderki, ale jej przewaga nad Bjoergen jest minimalna, wynosi tylko 2 punkty. - Tak będzie do końca rywalizacji, raz jedna będzie górą, raz druga. Niedzielny bieg Justyna rozegrała popisowo. Johaug była tego dnia poza zasięgiem rywalek, więc nasza biegaczka skupiła się na wywalczeniu drugiej lokaty - mówi ekspert narciarski, profesor Szymon Krasicki.

WYNIKI

Kobiety, 10 km st. dow.: 1. Bjoergen (Norwegia) 26.43,9; 2. Kalla (Szwecja) strata 4,1 s; 3. Kristoffersen (Norwegia) 19,4; 4. Johaug (Norwegia) 19,5; 5; 7. Kowalczyk 38,9.

Bieg łączony 15 km: 1. Johaug 42.41,4; 2. Kowalczyk 26,9; 3. Bjoergen 52,9; 4. Kalla (Szwecja) 1.04,3; 5. Skofterud (Norwegia) 1.18,3.
Klasyfikacja PŚ: 1. Kowalczyk 1682; 2. Bjoergen 1680; 3. Johaug 1240; 4. Randall (USA) 970; 5. Kalla 949; 6. Lahteenmaeki 814.

Mężczyźni, 15 km st. dow.: 1. Devon Kershaw (Kanada) 36.47,5; 2. Ilja Czernousow (Rosja) 0,9; 3. Tobias Angerer (Niemcy) 1,6; 48. Maciej Kreczmer 1.57,9. Bieg łączony 30 km: 1. Wylegżanin (Rosja) 1:20.37,6; 2. Czernousow (Rosja) 6,0; 3. Angerer 8,3. Klasyfikacja PŚ: 1. Cologna (Szwajcaria) 1474; 2. Northug (Norwegia) 1181; 3. Kershaw 881.

Andrzej Stanowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski