MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KP Chrzanów nie stać na grę o awans

BK
Łukasz Gielarowski, bramkarz i zarazem wiceprezes KP Chrzanów nie kryje, że w tym roku chrzanowianie nie myślą o awansie.

VI LIGA PIŁKARSKA. W chrzanowskim klubie nie mają większych złudzeń co do tego sezonu

I nie wynika to tylko z racji słabego startu w obecnych rozgrywkach wadowickiej ligi okręgowej. Przypomnijmy, że w dwóch pierwszych meczach Fablok przegrał - najpierw na wyjeździe z Iskrą Brzezinka (0-2), a następnie u siebie z Unią Oświęcim (1-3). W miniony weekend chrzanowianie grali z Cedronem w Brodach i raczej nie byli faworytami. Relacja z tego meczu w "Dzienniku Sportowym". Niezależnie od jego wyniku w Chrzanowie, nie mają zbyt wygórowanych celów. \

- Z pewnością kusząca jest propozycja walki o awans, tym bardziej, że od razu trafia się do IV ligi, ale nas na to nie stać w tym sezonie. Do tego trzeba mieć podstawy organizacyjne, czyli finansowe. Pod tym względem na pewno nie mamy się co równać z wieloma innymi klubami. Pieniądze, jakie otrzymaliśmy z miasta są za małe, by celować w czołowe lokaty. Jesteśmy bodajże jedyną drużyną, która gra całkowicie za darmo. W innych klubach w różnej formie dostają pieniądze. W tych okolicznościach naszym celem jest po prostu możliwie najlepsza gra, a przy tym chcemy się dobrze bawić - mówi Łukasz Gielarowski.

Rzecz dotyczy nie tylko kwestii finansowych, ale także możliwości kadrowych. W przerwie letniej z mocno osłabionego już w trakcie poprzednich rozgrywek zespołu ubyli jeszcze: Wojciech Tekielak (do Alwerni), Łukasz Grzywa (Zagórzanka Zagórze), Marcel Dudek i Michał Radko (obaj po okresie wypożyczenia wrócili do Orła Balin), a Tomasz Witkowski z uwagi na sprawy zawodowe zgłosił chęć odejścia do Uczniowskiego Klubu Sportowego Dulowa.

Jeśli chodzi o nowe twarze, to do kadry pierwszego zespołu dołączyli juniorzy KP: Tomasz Braś, Łukasz Bębenek i Mateusz Wojtaczka, wychowankowie Fabloku Piotr Dyba, Bartosz Michałek (ostatnio Tempo Płaza), a także Marcin Niziołek (Zgoda Byczyna). Ponadto ponownie w kadrze zespołu znaleźli się Grzegorz Kalfas i Piotr Sieprawski, a z Clepardii Kraków chrzanowianie wypożyczyli Łukasza Kadłuczkę. Nową twarzą jest także wracający po kontuzji Wojciech Kocięda, wychowanek Olimpijczyka, następnie trenujący w Gwarku Zabrze.

- W większości są to zawodnicy w wieku 19 czy 20 lat. Mamy więc mocno odmłodzoną kadrę. Ważne, że młodzi piłkarze chcą solidnie trenować i nie powinna się powtórzyć sytuacja z końca ubiegłych rozgrywek, gdy nie mieliśmy kim grać, a szczytem wszystkiego było spotkanie w Osieku, gdy wyszliśmy na boisku w "dziesiątkę" - przypomina bramkarz i działacz.

Jest jednak umiarkowanym optymistą i jest przekonany, że z czasem chrzanowianom pójdzie lepiej. - Mieliśmy problemy w okresie przygotowawczym, rozegraliśmy mało sparingów, formę budujemy więc metodą startową. Poza tym mamy niekorzystny kalendarz, bo przecież na inaugurację graliśmy z groźną Brzezinką, a potem z Unią. Potem w terminarzu mamy wyjazd do Brodów, a na następnie podejmujemy innego faworyta rozgrywek Kalwariankę - dodaje Łukasz Gielarowski.

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski