Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krajobraz po bitwie

Redakcja
Można powiedzieć, nic się nie stało. Scena po wyborach wygląda całkiem podobnie do tej przed wyborami. Jakby ktoś wyjechał na parę miesięcy i wrócił, pewnie by nie zauważył, że Naród dał głos.

Marcin Wolski: SPRAWKI Z WARSZAWKI

(A właściwie jego mniejsza połowa, która wyszła z domów) I nawet Palikot ze swoją paczką nie jest w stanie specjalnie namieszać w tym obrazku, przynajmniej na razie. Dotychczasowa koalicja może kontynuować pożycie bez udziału tego trzeciego. SLD był już wcześniej na drodze do marginalizacji, a teraz uczynił milowy krok w tę stronę, podobnie PJN, który padł, zanim na dobre nie zaczął raczkować.

Tusk nadal nie ma z kim przegrać, a PiS nie wyszedł zeswego ogromnego, ale przecież mniejszościowego obozu.

Czyli jeśli kryzys się nie zaostrzy i nie dojdzie do "kryterium ulicznego”, czekają nas dalsze lata "Polski w budowie” czy raczej w rozgrzebaniu, bo jak skończą się środki unijne, to inwestycje staną w polu. Czeka nas epoka miłości wszystkich ze wszystkimi za wyjątkiem tych, którzy są niekonstruktywni i systemowi. Można się liczyć ze zniknięciem pewnych (niestety, lubianych) tytułów i przemalowaniem innych. Nieliczne niepokorne głosy i twarze zamilkną na dobre, choć już nie bardzo jest kogo dożynać. Sytuacja zastyga, niczym galaretka z nóżek wieprzowych, wprawdzie ciągle trzęsie się ale będzie się trzymać bez możliwości zmian – pozostaje co najwyżej liczenie na ruchy wewnątrzpartyjne – które może uruchomić analiza głosów oddanych na prominentne postacie. Czy Tusk (wszelkie głosy na temat zachwiania się jego przywództwa wyglądają na nieaktualne) zdecyduje się ciągnąć wózek z kolegami, którzy dostali żółte i czerwone kartki, jak Graś, Grabarczyk, pani Hall i Fedak oraz Arabski? Pewnie zrobi nowe otwarcie kadrowe, co mu jeszcze przysporzy kredytu. Tyle że i to niewiele zmieni.

Jak to agitowali sie młodzi zwolennicy PO – "Trzeba zagłosować na Tuska i jak najszybciej stąd uciekać!”

Choć można również się cieszyć – wynikami polskich wyborów zachwycony jest przecież cały świat – od Brukseli po Moskwę (w końcu są w Sejmie przyszli pogromcy księży, transseksualistka z Krakowa, gej z Gdańska,), więc można liczyć na nowe klepnięcia po plecach od Sarkozy’ego, a może i car Putin da rękę do ucałowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski