Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków Obywatel(sk)i. Przejrzystość to podstawa

Arkadiusz Maciejowski

Sześć lat temu postawił sobie za cel walkę z łamaniem przepisów przez lokalnych polityków i utajnianiem przez nich informacji, które powinny być jawne. Wraz z grupą znajomych powołał Fundację Stańczyka, dzięki której mieszkańcy poznać mogli m.in. treść porozumienia koalicyjnego prezydenta Jacka Majchrowskiego z PO.

W 2012 r. zaczął nagrywać posiedzenia rad dzielnic, ukazując panujące tam absurdy. Ma 31 lat i zapowiada, że to tak naprawdę dopiero początek jego boju o "przejrzysty Kraków". A w tym wszystkim musi znaleźć jeszcze czas dla żony Martyny i pięciomiesięcznego synka Szymona.

Jan Niedośpiał jest absolwentem politologii na Uniwersytecie Pedagogicznym. W 2008 r. obronił pracę magisterską na temat korupcji. Tuż po studiach spędził rok w Ekwadorze jako wolontariusz Unii Europejskiej. Uwielbia podróżować i zdobywać nowe doświadczenia. W ekwadorskich szkołach, w których brakowało nauczycieli, uczył dzieci angielskiego i informatyki. Pomagał lokalnej organizacji rozwiązywać konflikty społeczne.

- W Ekwadorze są rejony, w których jest problem z dostępem do wody. Pomagaliśmy liderom społeczności jednej z miejscowości w walce o rzekę, która dosłownie miała zostać im odebrana, a woda z niej skierowana do innej miejscowości, aby zasilała ośrodek rekreacyjny z ciepłymi źródłami - wspomina Jan Niedośpiał.

W 2006 r. wraz ze swoim kolegą Przemysławem Żakiem (współzałożycielem fundacji) wziął udział w tzw. monitoringu finansowania samorządowej kampanii wyborczej, projekcie zorganizowanym przez Fundację im. Stefana Batorego. - Przyglądaliśmy się, kto finansuje kampanie poszczególnych partii i to było nasze pierwsze zetknięcie w praktyce z działaniami antykorupcyjnymi. Postanowiliśmy, że chcemy podobnymi rzeczami zajmować się w przyszłości - tłumaczy Jan Niedośpiał.

Trzy lata później, w 2009 r. założyli Fundację Stańczyka, uzupełniając się nawzajem wiedzą. Przemysław Żak jest absolwentem prawa UJ, podobnie jak Anna Rozkuszka, która zasiada w zarządzie fundacji. Od 2013 r. jest w nim również Anna Cioch, odpowiadająca za promocję i angażowanie zwolenników.

Za jeden z głównym obszarów działania, Fundacja Stańczyka obrała sobie rady dzielnic. Jako pierwsi zaczęli nagrywać sesje i nagrania upubliczniać. Na początku byli traktowani jak intruzi, radni wzywali nawet policję, aby ich usuwała. - Chcieliśmy pokazać, jak wyglądają dyskusje między radnymi, czym się tak naprawdę zajmują, bo niewielu mieszkańców wtedy pojawiało się na takich sesjach - mówi Jan Niedośpiał.

Z czasem radni dzielnicowi przywykli. Co więcej, po dwóch latach nagrywania przez fundację, na żywo w internecie zaczęto transmitować nawet sesje Rady Miasta. Niedawno fundacja złożyła skargę do rad gmin na kilkudziesięciu prezydentów, burmistrzów i wójtów małopolskich gmin. Dwa lata temu wysłała bowiem do wszystkich 182 naszych gmin wnioski, prosząc, by urzędnicy poprawili dostęp do informacji. 64 urzędy pozostawiły pismo bez odpowiedzi. A to niezgodnie z prawem.

Obecnie członkowie fundacji są w trakcie rozwijania portalu przejrzystykrakow.pl, na którym upubliczniane mają być dokumenty i raporty z różnych dziedzin działalności miasta. - Na naszym portalu można zobaczyć np. historię tego, jak głosowali poszczególni radni miejscy i wyrobić sobie na ich temat zdanie. Nigdzie indziej takie informacje nie są dostępne. Docelowo chcielibyśmy, aby mieszkańcy mogli poprzez portal głosować na projekty uchwał i w ten sposób pokazywać radnym, jakich decyzji oczekują - tłumaczy Jan Niedośpiał.

O działaniach Fundacji Stańczyka z szacunkiem wypowiadają się nawet radni, którzy mają odmienne poglądy na wiele spraw. - Nie przekonywały mnie argumenty Jana Niedośpiała dotyczące np. likwidacji zbiorczego głosowania uchwał na końcu sesji. Niemniej szanuję jego pracę, kontrola prac radnych jest potrzebna - mówi Wojciech Wojtowicz, radny miejski (PO).

- Ktoś może uznać działania fundacji za tzw. czepialstwo, ale wykonują dobrą robotę, monitorując np. sposoby finansowania kampanii wyborczych polityków. Mieszkańcy powinni być im wdzięczni - dodaje Michał Wszołek z Inicjatywy Kraków Przeciw Igrzyskom.

Komentarz. Siła napędowa demokracji
Bardzo pozytywnie oceniam działalność Fundacji Stańczyka. Tego typu inicjatywy są siłą napędową demokracji, należy je wspierać i tylko cieszyć się, że jest ich coraz więcej. Chwała fundacji za to, że pokazuje społeczeństwu kulisy działalności lokalnych polityków, piętnuje absurdy, wytyka błędy i jest adwokatem ważnych dla mieszkańców spraw. Nagrywanie sesji rad dzielnic było doskonałym pomysłem.
dr Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski