Dopiero co skończyły się wakacje. Do świąt Bożego Narodzenia mamy jeszcze 4 miesiące, ale już dziś możemy kupić świąteczne dekoracje. Czy to nie absurd? W ubiegłych latach ozdoby świąteczne pojawiały się tuż po 1 listopada. W tym roku sklepy przeszły samych siebie i w swoich ofertach mają ozdoby już od połowy września. Co o tym myślicie?