Spacerując ulicami w centrum Krakowa rzucają się w oczy pobazgrane sprayem kamienice i mury. Pseudograffiti szpeci wiele miejsc w naszym mieście, zarówno w okolicach Rynku Głównego jak i na Kazimierzu. Nie wygląda to ładnie. Wydaje się, że niszczenie elewacji kamienic nasiliło się w okresie pandemii. Opustoszałe ulice ułatwiały pseudograficiarzom dokonywać dzieła zniszczenia. Zobaczcie, jak wygląda oszpecony Kraków.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
O
Ook
Tu się chyba tylko średniowieczne metody sprawdzą. Pręgierz, kąpiel w smole ewentualnie wymalowanie złapanego pustego łba tym jego sprayem.
Zamykanie nie pomoże, jeśli nie będzie to nagłaśniane jak kiedyś rozbicie mafii pruszkowskiej albo teraz paliwowej czy VATowskiej.
Może błąd tkwi właśnie w tym, że to NIE JEST nagłaśniane. Może trzeba by przy każdym takim bazgrole, o którym się pisze podawać ile kosztowało(by) jego usunięcie.
r
rkk
Ciekawe kiedy i czy w ogóle ktoś zacznie tępić te znaczące teren zwierzęta, bo inaczej nie da się ich nazwać. Psują nasze piękne miasto, a przy okazji własność prywatną. Lokatorzy przecież składają się na remonty, a pieniądze nie spadają im z nieba...
g
grzeg
Czy choćby jednego z nich nie udałoby się wsadzić za kraty? Byłbym bardzo usatysfakcjonowany.
P
Pietrek
Fakt, Banksy to nie jest, ale wolę je niż wymianę uprzejmości przez kibiców wiadomych klubów piłkarskich "umiłowanego miasta". A tak swoją drogą, biorąc pod uwagę nasycenie ulic kamerami monitoringu oraz fakt, że malowanie sprayem połowy ściany nie trwa mgnienie oka, czy niemożliwość ustalenia i złapania sprawców to wyuczona niemoc stróżów prawa, czy coś więcej?
m
malek
Rozwiązanie jest proste: w przypadku zatrzymania sąd nakazuje doprowadzenie elewacji do stanu pierwotnego. A to nie to samo, co byle jakie zamalowanie. I kosztuje znacznie więcej.