Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Protest przeciwko wycince drzew przy Lublańskiej. Budowa tramwaju do Mistrzejowic ciągle budzi kontrowersje

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wycinka drzew przy Lublańskiej ruszyła w piątek 19 stycznia. Od razu mieszkańcy zapowiedzieli protest i w sobotę w południe wyszli na ulicę w miejscu prowadzonych prac. Czują się oszukani. Twierdzą, że można było przeprojektować trasę tramwaju do Mistrzejowic tak, by ocalić drzewa, ale zrobiono to za późno. Teraz urzędnicy rozkładają ręce mówiąc, że zmiana potrzebowałaby długiego procedowania nowej dokumentacji inwestycji, a to wpłynęłoby na terminy prac, z czym wiązałyby się straty finansowe. Krakowianie nazywają to wprost kompromitacją nadzorców budowy linii tramwajowej do Mistrzejowic w Krakowie.

Wycinka ruszyła na drugi dzień po burzliwej radzie budowy, na której mieszkańcy wyrazili swoje pretensje do Zarządu Dróg Miasta Krakowa oraz firmy, która nadzoruje inwestycję z ramienia miasta i pilnuje wykonawcy prac. Drzewa stanowiły zieloną enklawę przy ruchliwej ulicy i osłaniały pobliskiej bloki. Na proteście były okrzyki, transparenty i ogromne rozczarowanie mieszkańców. Obkleili oni drzewa, które jeszcze nie zostały wycięte hasłami wyrażającymi żal i rozgoryczenie z powodu decyzji urzędników.

Mieszkańców nie przekonuje zapowiedź urzędników, że w tym miejscu posadzone zostaną nowe drzewa i będzie można zamontować ekrany akustyczne.

Z komunikatu urzędników: "W przypadku korekty na ulicy Lublańskiej, od ronda Polsadu do ronda Barei, po stronie zachodniej, nie ma takiej możliwości. Po konsultacjach z instytucjami odpowiedzialnymi za nadzór nad inwestycją, została podjęta decyzja, aby zrealizować go zgodnie z wydaną decyzją ZRID. Koszt prac w tym obszarze został oszacowany na 6 milionów złotych. Dodatkowo, miasto musiałoby pokryć koszty finansowania kredytu związane z przedłużeniem realizacji projektu, na poziomie około 10 milionów złotych miesięcznie. Biorąc pod uwagę czas potrzebny na wprowadzenie korekt w dokumentacji, ponownych uzgodnień i procedowanie samej decyzji, projektant oszacował czas pozyskania decyzji na około 6 miesięcy. Oznacza to wzrost kosztów realizacji projektu o 50–60 milionów złotych". Mieszkańcy mówią wprost, że z tego wynika, że dało się technicznie poprowadzić inwestycję inaczej, ale należało to przewidzieć wcześniej, zadbać o mieszkańców i drzewa, ale tego nie zrobiono. Według protestujących to kompromitacja nadzorców inwestycji.

Torowisko ma przebiegać od skrzyżowania al. Jana Pawła II z Lema i Meissnera, następnie w ciągu Meissnera, Młyńskiej, Lublańskiej, Dobrego Pasterza, Krzesławickiej, Bohomolca, ks. Kazimierza Jancarza aż do istniejącej pętli Mistrzejowice. Na trasie przewidziano m.in. tunel wraz z wielopoziomowym węzłem przesiadkowym w okolicy ronda Polsadu. W ramach inwestycji powstaną elementy infrastruktury umożliwiające w przyszłości budowę linii tramwajowej wzdłuż ul. Lema.

Budowa tramwaju do Mistrzejowic ma zakończyć się w 2025 roku.

Jaki wpływ na społeczeństwo mogą mieć manifestacje 11 i 13 stycznia?

od 12 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski