Dwa z nich stały przez dłuższy czas u zbiegu ulic Lubicz i Basztowej, a wokół nich gromadziły się tłumy „podziwiając to sławne, a dotychczas nie widziane w Krakowie dziwo”.
„Nie są o wiele dłuższe jak 4 metry, na platformie ich znajdują się małe okrągłe wieżyczki nie wyższe od metra, w których znajduje się pomieszczenie dla dwóch osób” - pisał „Czas”. Pojazdy nosiły imiona „Cordelia” i „Waleria”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?