Kraków. Trwa przebudowa torowiska przy hali Korony. Mieszkańcy skarżą się na dziurę i wstrząsy na Kalwaryjskiej [ZDJĘCIA]

WIDEO: Krótki wywiad

Prace na skrzyżowaniu ul. Kalwaryjskiej i Legionów Piłsudskiego zaplanowano do 17 lutego. W ramach robót serwisowych wymieniana są część rozjazdu – cztery zwrotnice, 12 krzyżownic oraz szyny pomiędzy zwrotnicami. Dodatkowo zaplanowano usunięcie wybrzuszeń na torowisku na ul. Kalwaryjskiej. Zadanie obejmowało też wymianę zwrotnicy w rejonie węzła Łagiewniki (od strony ul. Wadowickiej).

- Prace w Łagiewnikach zakończyły się zgodnie z planem. Trwają prace rozbiórkowe za ulicą Smolki, oraz roboty związane z wykonywaniem podbudowy torowiska - na wysokości ul. Warneńczyka. Przed nami jeszcze prace na wysokości przystanku "Smolki", gdzie roboty się nie rozpoczęły - informuje Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

- Na samym węźle trwa montaż nowych rozjazdów i spawanie szyn. Prace postępują zgodnie z harmonogramem, choć pewnym problemem są samochody zatrzymywane na zakazach w miejscach gdzie likwidujemy wybrzuszenia - czyli w ciągu ulicy Kalwaryjskiej, ale w tej sprawie współpracujemy ze Strażą Miejską - dodaje.

W związku z pracami przy hali Korony obowiązują następujące zmiany w organizacji ruchu:
- wyłączony ruch tramwajowy – pojawiła się autobusowa komunikacja zastępcza na ul. Kalwaryjskiej;
- brak możliwości lewoskrętu z ul. Legionów Piłsudskiego w ul. Kalwaryjską;
- brak lewoskrętu z ul. Kalwaryjskiej w ul. Celną na wysokości ul. Legionów Józefa Piłsudskiego;
- przełączenie sygnalizacji na sygnał ostrzegawczy (żółte migające).

W trakcie prac związanych z usuwaniem wybrzuszeń na torowisku na ul. Kalwaryjskiej – w trzech miejscach, przy ul. Warneńczyka, Śliskiej i Smolki – nie będzie możliwości parkowania.

Na czas robót drogowych wyłączono ruch tramwajowy na ul. Wadowickiej, Kalwaryjskiej i Limanowskiego. W związku z pracami uruchomiono zastępczą linię autobusową nr 711 kursująca na trasie „Łagiewniki” – „Plac Bohaterów Getta”.

Mieszkańcy ul. Kalwaryjskiej zwracają uwagę na duże utrudnienia. - Wcześniej jeździły tramwaje i było spokojnie, a teraz jak się pojawiły autobusy zastępcze to jest duży problem na wysokości budynku przy ul. Kalwaryjskiej 70. W jezdni jest tam wgłębienie. Jak wjeżdżają w nie samochody osobowe, to nie ma problemu, ale jak wjadą tę dziurę autobusy, to sąsiednie budynki się trzęsą. Sam tego doświadczam, bo mieszkam w okolicy, wszytko obserwuję i w mieszkaniu co 7,5 minuty jak jedzie autobus czuję wstrząsy. Coś z tym trzeba zrobić - mówi Marek Krzyżewski.