Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków w czasie II wojny światowej stracił przede wszystkim mieszkańców. Okupant okradł nas też z kultury. Co z reperacjami?

Ewa Wacławowicz
Ewa Wacławowicz
Andrzej Banas / Polska Press
Kraków w czasie II wojny światowej największe straty poniósł w ludziach - w wyniku działań niemieckiego okupanta życie straciło ok. 28 proc. mieszkańców miasta. Nie mniej ucierpiały świątynie i instytucje kulturalne, w tym Muzeum Czartoryskich, z którego bezpowrotnie zginął m.in. "Portret Młodzieńca" pędzla Rafaela Santi. Mimo to Kraków nadal nie podjął uchwały ws. reparacji. Historyk UJ prof. Konrad Wnęk uważa, że miasto jest winne ten gest ofiarom niemieckiej agresji.

1 września 2022 roku Instytut Strat Wojennych im. Jana Karskiego przedstawił na Zamku Królewskim w Warszawie "Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej, 1939–1945". 14 września 2022 roku Sejm Rzeczpospolitej Polskiej przyjął uchwałę wzywającą rząd do wystąpienia o odszkodowanie za szkody wojenne wyrządzone przez Niemcy w czasie II wojny światowej.

Czego domaga się Rzeczypospolita Polska? "Odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości ponad 6 bilionów i 220 miliardów złotych, zrekompensowania polskim ofiarom agresji i okupacji niemieckiej oraz członkom ich rodzin wyrządzonych im szkód i krzywd czy podjęcia przez Republikę Federalną Niemiec systemowych działań prowadzących do zwrotu dóbr kultury zagrabionych z Polski, które znajdują się na terytorium Niemiec".

Kraków stracił przede wszystkim mieszkańców

A ile w wyniku działań okupanta niemieckiego w czasie II wojny światowej stracił Kraków? Jak mówi historyk UJ prof. dr hab. Konrad Wnęk, współautor raportu, największą stratą Krakowa było wymordowanie mniej więcej 28 proc. jego mieszkańców – głównie, ale nie tylko, obywateli polskich pochodzenia żydowskiego.

-Kraków uważany jest za miasto, które w sumie nie zostało bardzo zniszczone, więc trudno tu mówić o dużych stratach materialnych, ale poniósł straty w ludziach i w dziełach sztuki. Proszę też pamiętać, że gdy tych ludzi przesiedlano do getta, to także ich przy tym okradano. Ponieważ zasadą było, że wszystko co cenne musieli oni zostawić w swoich mieszkaniach – zwraca uwagę historyk

Według szacunków Biura Odszkodowań Wojennych przy Prezydium Rady Ministrów, w czasie II WŚ wymordowano około 72488 mieszkańców Krakowa. Ekonomiści oszacowali, że strata jednej osoby, obliczonej jako utrata jej wynagrodzeń, to ok. 202,4 tys. dolarów amerykańskich z 2021 r. Gdy pomnożymy liczbę ofiar przez wartość ich pracy w postaci wynagrodzenia wychodzi, że straty Krakowa w ludziach wynoszą ok. 14,67 mld dolarów amerykańskich.

Historyk zwraca również uwagę na straty w krakowskiej inteligencji. W czasie „Aktion gegen Universitäts-Professoren” (tzw. Sonderaktion Krakau), która została przeprowadzona 6 listopada 1939 r. Niemcy aresztowali 183 profesorów i wykładowców akademickich UJ i AG (Akademii Górniczej późniejszej AGH) pod pretekstem rozpoczęcia roku akademickiego bez zezwolenia władz okupacyjnych. Aresztowanych przetransportowano do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, gdzie wielu zmarło.

-W mojej opinii, jeśli Niemcy chcą się rozliczać za np. Pałac Saski, to myślę, że zamiast inwestować w mury mogliby zainwestować w Fundusz Żelazny dla UJ i AGH, z którego studenci mogliby mieć stypendia, a uczelnie fundusze na rozwój kadry naukowej – uważa prof. Konrad Wnęk

Grabież bez happy endu

23 września 1939 r. decyzją Himmlera powołany został specjalny oddział Petera Paulsena, profesora prehistorii Uniwersytetu Berlińskiego (Einsatzkommando Paulsen), którego zadaniem było dokonywanie grabieży polskich dzieł kultury pod fałszywym pretekstem „zabezpieczania” ich „germańskości”.

-Wśród najbardziej znanych strat, które poniósł Kraków było rozkradzenie Muzeum Czartoryskich w tym Portretu Młodzieńca Rafaela Santi, którego losy do dziś pozostają nieznane. Podobnie jak tzw. Szkatuły Królewskiej czy starożytnego i nowożytnego złotnictwa. Duże straty poniosła też Biblioteka Jagiellońska i Bazylika Mariacka – mówi historyk

Ofiarą hitlerowskich grabieżców w świątyni padły obrazy Michaela Lancza z Kitzingen (Ołtarz Nawrócenia św. Pawła), Hansa Suessa z Kulmbachu (Nawrócenie cesarzowej i Ścięcie św. Katarzyny) oraz liczne zabytki złotnictwa. Dowodem popełnionych przez Niemców kradzieży są kwity rekwizycyjne, które są w posiadaniu Bazyliki, wystawione 5 lutego 1940 r. przez dr Wernera Kudlicha.

O dużym szczęściu możemy mówić w przypadku Ołtarza Wita Stwosza. Niemcy skradli go w 1939 roku i wywieźli do Norymbergii, ale po zakończeniu II wojny światowej w 1946 r. wrócił do Krakowa, by w 1957 roku wrócić do Bazyliki Mariackiej. Jego szczęśliwy los podzieliła Dama z Gronostajem, którą wraz z innymi artefaktami niemieccy okupanci wywieźli z Muzeum Czartoryskich.

Depozyt berliński

Jednak II wojna światowa to nie tylko straty, ale i zyski dla Krakowa. W związku z nalotami alianckimi władze niemieckie zarządziły w 1941 r. ewakuację najcenniejszych zasobów Pruskiej Biblioteki Państwowej, a tymczasowe magazyny utworzono m.in. na zamku w Książu. Latem 1944 r. archiwalia trafiły do opactwa Cystersów w Krzeszowie, a po 1945 r. kiedy tereny Dolnego Śląska znalazły się w granicach Polski 490 z 505 skrzyń, przewieziono w 1946 r. najpierw do krakowskich klasztorów misjonarzy i dominikanów, a w listopadzie 1947 r. do Biblioteki Jagiellońskiej, gdzie przechowywane są do dziś jako depozyt skarbu państwa.

Zbiór obejmuje m.in. manuskrypty Goethego, Mozarta, Beethovena, Bacha, ponadto rękopisy m.in. romańskie, greckie, hebrajskie, tybetańskie oraz drogocenne starodruki.

W Muzeum Lotnictwa Polskiego znajduje się zaś kolekcja samolotów Hermanna Göringa.

Kraków bez uchwały ws. reparacji

Do Rady Miasta Krakowa wpłynęła w 2023 roku petycja mieszkańca dot. podjęcia przez radnych uchwały ws. reparacji od Niemiec. Niestety została odrzucona. Podobne uchwały podjęły już: Wieluń, Bochnia, Grybów, Lublin, Augustów, Zakopane, Ostrołęka, Sochaczew, Leszno, Tamów i Gdańsk. A Kraków nie. Dlaczego?

Z punktu widzenia skutków formalno-prawnych działań uchwałodawczych samorządu w tym zakresie Prezydent podkreślił odrębność kompetencyjną Miasta i Samorządu określonych przez Konstytucję RP i ustawy. Takie działania mają charakter stricte deklaratoryjny sygnalizujący wskazanym adresatom określone stanowisko. "Z tego względu, ewentualna realizacja przedmiotowego wniosku winna przyjąć formę rezolucji jako uchwały Rady Miasta Krakowa mającej charakter deklaracji, oświadczenia czy wniosku" - tłumaczy Jacek Majchrowski.

Radny PiS Adam Kalita, który zasiada w Komisji Skarg Wniosków i Petycji, informuje, że czynnikiem przemawiającym za odrzuceniem petycji był koniec kadencji obecnej Rady Miasta Krakowa, która przypadnie na kwiecień 2024. Zaznacza jednak, że politycy PiS poparliby utworzenie takiej uchwały.

Zdaniem prof. Konrada Wnęka w najbliższym czasie nie ma szans na to by Kraków podjął uchwałę ws. reparacji.

- Moim zdaniem Kraków powinien się o to upomnieć, chociażby o swoich zamordowanych mieszkańców i o skradzione dzieła sztuki – tłumaczy ekspert i dodaje, że niemieckie elity i społeczeństwo są otwarci na dyskusję nt. reparacji, odszkodowań i zadośćuczynienia.

Dlaczego pory roku wpływają na nasz nastrój?

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski