Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków wolny od reklam? Teraz można stworzyć przepisy

Małgorzata Mrowiec
O tym się mówi. Rozpoczynamy dyskusję o tym, jak posprzątać przestrzeń naszego miasta

Na sesji 7 października krakowscy radni mają zdecydować o rozpoczęciu prac nad przepisami, które pozwolą rozprawić się z chaosem reklamowym w naszym mieście.

- Decyzja należy do radnych. My nie mamy wątpliwości, że te przepisy powinny być opracowane i wprowadzone - mówi w imieniu władz Krakowa wiceprezydent Elżbieta Koterba. - Chcemy m.in. pozbyć się reklam z przestrzeni publicznych (czyli placów, skwerów) i ze wszystkich wjazdów do Krakowa. To ma ogromne znaczenie: każdy wjeżdżający będzie miał od razu wrażenie czystego, uporządkowanego miasta.

Od dwóch tygodni obowiązuje tzw. ustawa krajobrazowa. To właśnie ona daje gminom od dawna wyczekiwaną możliwość ustalenia zasad i warunków umieszczania reklam, a także ogrodzeń i obiektów małej architektury. Pozwala wprowadzić opłaty za reklamy oraz nakładać słone kary pieniężne za te, które są nielegalne, niezgodne z zasadami.

Gdy zapadnie decyzja Rady Miasta, przygotowaniem tych lokalnych przepisów zajmie się specjalnie powołany zespół pod przewodnictwem wiceprezydent Koterby. W jego skład wejdą urzędnicy i radni. Następnie o ocenę koncepcji zostaną poproszeni eksperci z zewnątrz, w tym zarówno przedstawiciele środowisk, które walczą o ochronę krajobrazu i przyjazną miejską przestrzeń, jak i reprezentanci firm zajmujących się reklamą zewnętrzną.

- Gdy powstanie koncepcja, będzie poddana - oczywiście - również pod społeczną dyskusję Sami mieszkańcy będą mogli zgłaszać swoje uwagi i wnioski - podkreśla Elżbieta Koterba.

Zasady mogą dotyczyć m.in. lokalizacji reklam, ich rozmiarów, kolorów. Wiceprezydent zdradza, że miasto ma już pierwsze pomysły na przepisy. Jedną z propozycji będzie wprowadzenie w całym Krakowie zakazu reklam wielkopowierzchniowych, umieszczanych na siatkach na ścianach budynków. To takie, za którymi znikają całe elewacje i które zawłaszczają sobie architekturę miasta.

Proponowane byłoby także ustanowienie stref całkowitego zakazu jakichkolwiek reklam w obrębie Plant, starej Nowej Huty i zielonych przestrzeni otwartych Natura 2000. - A później wskazalibyśmy obszary, gdzie w mieście reklamy można umieszczać i jakiej wielkości - mówi wiceprezydent Koterba.

Warto zwrócić uwagę, że ustawa umożliwia walkę ze szpetnymi i nachalnymi reklamami, ale też uporządkowanie kwestii ogrodzeń. Miasto będzie mogło zdecydować, że np. w przestrzeniach otwartych wcale nie można ich stawiać albo że nie zgadza się na grodzone osiedla. Przepisy mogą też dotyczyć małej architektury.

Cała procedura przygotowania przepisów w Krakowie przewidywana jest na przyszły rok. Projekt regulacji miałby zostać wyłożony do publicznego wglądu w połowie roku.

„Dziennik Polski” już teraz zachęca do publicznej dyskusji o zasadach, jakie powinny obowiązywać w mieście. Może, zdaniem Państwa - naszych Czytelników, warto by w Krakowie zakazać reklam całkowicie? A jeśli nie, to gdzie można pozwolić na ich stawianie i na jakich warunkach? Co zrobić z banerami na płotach? Jakie powinny być stawki opłat za reklamy? Czekamy na opinie krakowian!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski